Marcin Strugalski
to nie jest kolejny wiersz o miłości
niewidzialne i niechciane
nadyma się strosząc pióra
rozpościera skrzydła przekracza Rubikon
mieniąc się lśnieniem słońca
by w afekcie dotrzeć pod Caudium
z opuszczonymi ramionami
a tam już tylko przejść pod jarzmem
zamieniając się w
roztopiony śnieg
odrzucona miłość jest jak gołąb
podczas godów rozjechany przy
śmietniku
Ilość odsłon: 4943
Komentarze
x l a x
listopad 26, 2019 21:16
Cztery ostatnie wersy możesz wyrzucić bez straty dla treści, bo są infantylne i gubią przekaz. Reszta taka sobie, momentami koturnowa.
Leszek.J
listopad 26, 2019 17:49
Nie czytałem pierwotnej wersji, to co jest teraz wydaje się być dobrym wierszem
Pozdrawiam
Marcin Strugalski
listopad 26, 2019 13:43
Pójdę za Twoją propozycją Leno
Lena Pelowska
listopad 26, 2019 13:39
tzn. mam propozycję, żeby zamienić treść - przetasować frazy.
Lena Pelowska
listopad 26, 2019 13:39
mam wrażenie, że puenta jest tutaj na początku i psuje radość z czytania tekstu, bo wszystko już wiadomo. pozdrawiam