Ada
Biała perspektywa
Mówiłeś - można żyć nie tylko w wodzie,
ale poza nią. Teraz pustą przestrzeń
wypełnia przyjaźń, gdzie oddech
miesza się z milczeniem. Tworzymy obraz
z wieczorną ciszą bez światła.
Zbliżają nas liczby pierwsze. Podzielne
przez jeden oraz przez siebie. Roztarte
w palcach zioła, łagodzą świeże blizny
na wysuszonej skórze. Nieskończoność
jest zagadką. Przypomina starą katedrę,
która majaczy na horyzoncie - głosem
dzwonów określa sens. Na dzisiaj, na jutro
Ilość odsłon: 971
Komentarze
Ada
grudzień 05, 2019 17:16
Grzybowa,
już raz część wymieniłam, Często wracam do wiersza i zawsze znajdę coś do wymiany. Dzięki:)
Ada
grudzień 05, 2019 17:13
Zenon,
poprawiłam oczywistości z cieniem.Biel w tytule można odczytywać wielorako. Nieskończoność w kontekście liczb pierwszych, które są metaforą samotności podmiotu lir. - przemyślę.
grzybowa
grudzień 05, 2019 16:48
jakby wymienić zużyte rekwizyty i to samo rozegrać z użyciem świeżych - byłoby lepiej
Konto usunięte
grudzień 05, 2019 08:57
Gdy piszesz "bez światła", to oczywistym jest, że nie ma tam cienia.
Gdy piszesz o liczbach pierwszych to musisz dodać słowo /tylko/, podzielnych tylko itd. Bez tego słowa objąłeś w swoim opisie wszystkie liczby.
Tam, gdzie stoi "nieskończoność" ja bym raczej widział /ograniczoność/.
Skąd tytuł "biała perspektywa"?
Ciekawe jest to, co napisałaś, forma a także treść.
Pozdr.
Ada
grudzień 04, 2019 22:18
Dzięki. To niezgorszy kawałek.
Konto usunięte
grudzień 04, 2019 11:44
Nieskończoność
jest zagadką. Przypomina starą katedrę,
która majaczy na horyzoncie - głosem
dzwonów określa sens. Na dzisiaj, na jutro
Tylko to. Pozdrawiam.