Marcin Strugalski
barwy rodzinne
marzę o utrzymaniu mieszkania
o nie utraceniu miejsca pracy
i możliwości wyżywienia
to takie dobre marzenia
solidne bez buty
za sobą widzę małego człowieka
w sandałkach krzyżującego nogi
przystrojonego w czerń oraz biel
pomimo tego że kolorów na świecie
nigdy nie brakowało
teraz wiem że to nasze barwy
barwy moich rodziców braci
a nawet dziadków oraz babć
w które ubrała nas chwila szczęścia
migawka
i uśmiech mamy pozostał poza kadrem
ejże gdybyście go zobaczyli!
moja mama i jej uśmiech
za sobą widzę… nic za sobą nie widzę
przed sobą mam czerń oraz biel
moje rodzinne barwy narodowe
to takie dobre barwy
solidne i bez buty
Ilość odsłon: 2970
Komentarze
Marcin Strugalski
grudzień 09, 2019 07:24
@Nuria, @Lena, @Imre, @grzybowa - Bardzo Wam dziękuję! Gorąco pozdrawiam!
Leno, dziękuję za nominację! Jestem szczerze zaskoczony. To już drugi raz... Jest mi ogromnie miło.
@grzybowa - rzeczywiście... może z tymi sandałkami coś zrobię...
@umbra palona bianca - Hej Umbro. Jesteś wspaniała. Udało się Tobie odnaleźć podszycie wiersza, którym właśnie jest lęk. Jest też gorycz. Przez wersy szczęśliwe, gdzieś pod tym wszystkim, przepływa obawa i smutek. Marzenia solidne, ale miażdżą do rozmiarów ziarnka... Boję się, że jak poświęcę pierwszą zwrotkę, to pozbędę się podszycia. Wiersz drży, szczęście zdaje się być ulotne... Ale może rzeczywiście, może chłód jest zbyt przejmujący...
Wszyscy znaleźliście w nim prawdę (Nuria, Lena, Imre, grzybowa, umbra i Dahida) za co jestem Wam ogromnie wdzęczny. Bardzo. Cieszę się!
Życzę Wam miłego poniedziałku!
Gudmundur
grudzień 07, 2019 19:42
Przyjdzie czas na barwy, o które tak walczysz.
Pozdrawiam autora
Gudmundur
grudzień 07, 2019 19:34
Witaj Marcin!!
ten wiersz, mam właśnie na swoim talerzu, podgryzam posiłek jakim jest ów wiersz!!
To jest dobry wiersz - jak na moje. Tu nie chodzi o marzenia.
Z dziadka, pradziadka, z babci , prababci, uczymy się czegoś nowego. To historia.
Nie wszystkie kolory widnieją w treści - czemu tylko te barwy!? No właśnie
Życie uczy Nas pokory i pokazuje, że w takich kolorach życie też jest fajne.
Przekaz wiersza prosty, emanuje z niego serce
Pozdrawiam autora
Konto usunięte
grudzień 07, 2019 18:57
Cześć Marcinie, twój wiersz chodzi za mną od wczoraj, więc już jest dobrze:)
Ale....w pierwszej zwrotce piszesz o marzeniach, czy aby na pewno?
Moim zdaniem twój peel podszyty jest do szpiku kości lękiem, boi się, że straci to, co daje tzw. poczucie bezpieczeństwa..."miejsce pracy"...ups przeczytaj to głośno ( ja tylko tak czytam wiersze) to brzmi....:((((
Potem piszesz już tylko o schedzie po przodkach, zatem pierwszą zwrotkę można bez bólu poświęcić na ołtarzu sztuki....
Nie wnikam w to, że dumny jesteś ze świata w barwach czerni i bieli, chociaż pomiędzy nimi jest cały świat odcieni szarości....
Pozdrawiam
grzybowa
grudzień 07, 2019 09:59
bez buty - przy tych sandałkach może lepiej "bez butów", bo buta się tu nie czyta i nie łączy z resztą
więc przy konsumpcji zgrzyta
wiersz ładnie i lekko poprowadzony, ameryki nie odkrywa, ale jest w jakiś tam sposób świeży dzięki zapewne dystansowi i z umiarem wplecionej dozie humoru (dobrze, że peel nie biadoli :)
imre
grudzień 06, 2019 17:15
Wiersz mi się podoba. Potrafię się w nim odnaleźć, a to dla mnie ważne.
Zatem dziękuję i pozdrawiam
Lena Pelowska
grudzień 06, 2019 14:30
dobry wiersz wg mnie. zastanawiam się czy można w nim coś poprawić, ale pierwszy mój odbiór jest bardzo pozytywny. przemyślany temat. gratuluję i pozdrawiam
Nuria Nowak
grudzień 06, 2019 13:40
Dokładnie, solidne i bez buty.
Świetny wiersz. Gratuluję.