Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

zamieszkała ze mną obsesja
rozgościła się na dobre
jadamy razem śniadania
potem stoimy w korku

zwykle nic nie mówi
tylko się kpiąco gapi
widzę ją we wstecznym lusterku
jak szminką maluje usta

w pracy siada nieopodal
i nerwowo skubie paznokcie
po południu bawi się z psem
rzucając mu różową piłkę

wieczorem po kolacji
topię ją w wannie
wcale się nie broni wiedźma
odzyskaną wolność świętuję

szklaneczką whisky
zasypiam po niej zrelaksowany
rano znów siedzi w kuchni
drwiąco szczerzy zęby

z ulgą parzę jej kawę
radosny
Ilość odsłon: 874

Komentarze

Blu

2-4

luty 03, 2020 17:13

Cosz gatunku wierszy terpaeutycznych myslę. Próba złagodzenia obsesji, podejscia do niej z półdystansem. Gdy inaczej sie nie da...Taki chyba dajacy ulge ten wiersz. Chociaz chwilowa.
Pozdrawiam. Podoba mi się.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

luty 03, 2020 11:17

Wróciłam pod ten wiersz
Jest w nim coś co nie pozwala przejść obojętnie

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

grudzień 18, 2019 22:44

Biedna ta Anna

grudzień 18, 2019 21:11

pl jak egipska bogini Nut
połyka i rodzi słońce, tu zwane obsesją
stary bardzo schemat ;)