Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

    pod koszulą pachnącą mocnymi

    schowane jest dwadzieścia pięć sztuk serca

    puszczanego z dymem kiedy bywa otwarte

 

    tli się w balkonowym zaciszu a my tam

    razem z naszymi sercami trzema trochę

    utknęliśmy w gnojówce

 

    nic to – mówię obecnie starszy budząc

    sadłowickie zaspy śnieżne w poranki

    ciemniejsze od rozgwieżdżonego nieba

 

    myślę o czarnym chlebie ze smalcem

    noszonym przez pola w tekturowym tornistrze

    wraz ze wszystkimi wróblami zabitymi z procy

 

    o tym że zostaliśmy w miejscu na stałe

    z bólem dłoni obitych linijką za kary

    poniesione w nie naszej szkole życia

 

 

    ***

 

    pamiętam jak wylądowałeś na podłodze

    z iluzją horyzontów przywleczony przez

    człowieka mieniącego się sprawcą snów

 

    zapijaczony w wymiocinach zwróconych

    obietnic którymi napchałeś się niczym chochoł

    wybaczam ci to bowiem wbiłeś mi te słowa

 

    zawsze musicie być dwa razy lepsi od innych

    wówczas na rowerku uczyłem się jeździć

    nie miałem pojęcia co to znaczy być lepszym

 

    lecąc ku dołowi w cały ten syf przyniesiony

    z wylęgarni marzeń z pewnością zadałeś sobie

    pytanie czy od teraz już będzie dwa razy lepiej

 

    dwa razy lepiej musicie być od innych zawsze

    (mamrotanie)

 

    wiem na pewno że właśnie dlatego on stał

    wtedy jeszcze a ty już leżałeś


Ilość odsłon: 2055

Komentarze

grudzień 24, 2019 09:50

Dzisiaj warto było zajrzeć. Są momenty semantycznego przesłodzenia w górnolotnej metaforyce, jednak nie odebrało to zaprezentowanej treści momentu zatrzymania.