Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

    pod koszulą pachnącą mocnymi

    schowane jest dwadzieścia pięć sztuk serca

    puszczanego z dymem kiedy bywa otwarte

 

    tli się w balkonowym zaciszu a my tam

    razem z naszymi sercami trzema trochę

    utknęliśmy w gnojówce

 

    nic to – mówię obecnie starszy budząc

    sadłowickie zaspy śnieżne w poranki

    ciemniejsze od rozgwieżdżonego nieba

 

    myślę o czarnym chlebie ze smalcem

    noszonym przez pola w tekturowym tornistrze

    wraz ze wszystkimi wróblami zabitymi z procy

 

    o tym że zostaliśmy w miejscu na stałe

    z bólem dłoni obitych linijką za kary

    poniesione w nie naszej szkole życia

 

 

    ***

 

    pamiętam jak wylądowałeś na podłodze

    z iluzją horyzontów przywleczony przez

    człowieka mieniącego się sprawcą snów

 

    zapijaczony w wymiocinach zwróconych

    obietnic którymi napchałeś się niczym chochoł

    wybaczam ci to bowiem wbiłeś mi te słowa

 

    zawsze musicie być dwa razy lepsi od innych

    wówczas na rowerku uczyłem się jeździć

    nie miałem pojęcia co to znaczy być lepszym

 

    lecąc ku dołowi w cały ten syf przyniesiony

    z wylęgarni marzeń z pewnością zadałeś sobie

    pytanie czy od teraz już będzie dwa razy lepiej

 

    dwa razy lepiej musicie być od innych zawsze

    (mamrotanie)

 

    wiem na pewno że właśnie dlatego on stał

    wtedy jeszcze a ty już leżałeś


Ilość odsłon: 1774

Komentarze

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

styczeń 23, 2020 21:55

:-)

styczeń 23, 2020 21:49

Dziękuję serdecznie, Mgło!! Naprawdę mi miło :-))

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

styczeń 23, 2020 16:44

To jest fantastyczny wiersz :-)
Lubię wyłuskiwać z tekstu emocje
Tu jest ich mnóstwo :-)
Pozdrawiam

grudzień 30, 2019 06:52

@m a r s - Serdecznie Ci dziękuję za komentarz. Będę miał Twoje uwagi w pamięci! Miło mi. Pozdrawiam, miłego dnia.

grudzień 25, 2019 22:41

Zbyt przeważa strona pamiętnikarska, a warstwa liryczna na tym cierpi. Technicznie jest OK, ale pierwsza strofoida bardziej. Pozdrawiam

grudzień 25, 2019 12:12

@Nuria, @*lu - Dziękuję serdecznie, również życzę Wam pogodnych, zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt!

@Mithril - Pozdrawiam Cię serdecznie

@aidegaart - To wiersz o prawdzie, opisałem prawdziwe zdarzenia. Prawdą jest też to, że są one moje własne. Dziękuję, że znalazłeś w nim poezję, i to tak jej dużo... To dla mnie dużo znaczy - bez przerwy mam wrażenie, że ciężko jest mi ją dostrzegać w życiu, że ucieka mi, wymyka się... Najbardziej boję się tego, że jej nie będę widział. Boję się ślepoty. Może - tak jak napisałeś - jest jej dużo, może za dużo... Twoje uwagi są dla mnie istotne. Sam nie wiem, czy ja w ogóle jestem poetą... Nie wiem kiedy można tak siebie nazwać. Ach, czy istnieje przepis na poetę?

Pozdrawiam Cię mocno!

grudzień 25, 2019 02:35

Mimo wszystko kreacja. Mam wrażenie sztuczności: "wylęgarnia marzeń", "lecąc ku dołowi". Kto ląduje "z iluzją horyzontów"?
Zbyt dużo poezji, za mało życia. Nieprawdziwy.

grudzień 24, 2019 20:39

Umiejętnie rozpisać Twój wiersz, a byłaby ekstra etiuda filmowa.
Lubię takie pisanie:)
Przyjemnego świętowania Marcinie:)

lu*

2-5

grudzień 24, 2019 20:32

Wiem, że jeszcze wrócę do Twojego wiersza.
Zdrowych, radosnych świąt Marcinie!

grudzień 24, 2019 10:07

@Mithril - zdarza mi się często ostatnio... ale nie ma w tym oszukaństwa