Marcin Strugalski
ojcze nasz
pod koszulą pachnącą mocnymi
schowane jest dwadzieścia pięć sztuk serca
puszczanego z dymem kiedy bywa otwarte
tli się w balkonowym zaciszu a my tam
razem z naszymi sercami trzema trochę
utknęliśmy w gnojówce
nic to – mówię obecnie starszy budząc
sadłowickie zaspy śnieżne w poranki
ciemniejsze od rozgwieżdżonego nieba
myślę o czarnym chlebie ze smalcem
noszonym przez pola w tekturowym tornistrze
wraz ze wszystkimi wróblami zabitymi z procy
o tym że zostaliśmy w miejscu na stałe
z bólem dłoni obitych linijką za kary
poniesione w nie naszej szkole życia
***
pamiętam jak wylądowałeś na podłodze
z iluzją horyzontów przywleczony przez
człowieka mieniącego się sprawcą snów
zapijaczony w wymiocinach zwróconych
obietnic którymi napchałeś się niczym chochoł
wybaczam ci to bowiem wbiłeś mi te słowa
zawsze musicie być dwa razy lepsi od innych
wówczas na rowerku uczyłem się jeździć
nie miałem pojęcia co to znaczy być lepszym
lecąc ku dołowi w cały ten syf przyniesiony
z wylęgarni marzeń z pewnością zadałeś sobie
pytanie czy od teraz już będzie dwa razy lepiej
dwa razy lepiej musicie być od innych zawsze
(mamrotanie)
wiem na pewno że właśnie dlatego on stał
wtedy jeszcze a ty już leżałeś
Komentarze
Konto usunięte
styczeń 23, 2020 21:55
:-)
Marcin Strugalski
styczeń 23, 2020 21:49
Dziękuję serdecznie, Mgło!! Naprawdę mi miło :-))
Konto usunięte
styczeń 23, 2020 16:44
To jest fantastyczny wiersz :-)
Lubię wyłuskiwać z tekstu emocje
Tu jest ich mnóstwo :-)
Pozdrawiam
Marcin Strugalski
grudzień 30, 2019 06:52
@m a r s - Serdecznie Ci dziękuję za komentarz. Będę miał Twoje uwagi w pamięci! Miło mi. Pozdrawiam, miłego dnia.
x l a x
grudzień 25, 2019 22:41
Zbyt przeważa strona pamiętnikarska, a warstwa liryczna na tym cierpi. Technicznie jest OK, ale pierwsza strofoida bardziej. Pozdrawiam
Marcin Strugalski
grudzień 25, 2019 12:12
@Nuria, @*lu - Dziękuję serdecznie, również życzę Wam pogodnych, zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt!
@Mithril - Pozdrawiam Cię serdecznie
@aidegaart - To wiersz o prawdzie, opisałem prawdziwe zdarzenia. Prawdą jest też to, że są one moje własne. Dziękuję, że znalazłeś w nim poezję, i to tak jej dużo... To dla mnie dużo znaczy - bez przerwy mam wrażenie, że ciężko jest mi ją dostrzegać w życiu, że ucieka mi, wymyka się... Najbardziej boję się tego, że jej nie będę widział. Boję się ślepoty. Może - tak jak napisałeś - jest jej dużo, może za dużo... Twoje uwagi są dla mnie istotne. Sam nie wiem, czy ja w ogóle jestem poetą... Nie wiem kiedy można tak siebie nazwać. Ach, czy istnieje przepis na poetę?
Pozdrawiam Cię mocno!
aidegaart
grudzień 25, 2019 02:35
Mimo wszystko kreacja. Mam wrażenie sztuczności: "wylęgarnia marzeń", "lecąc ku dołowi". Kto ląduje "z iluzją horyzontów"?
Zbyt dużo poezji, za mało życia. Nieprawdziwy.
Nuria Nowak
grudzień 24, 2019 20:39
Umiejętnie rozpisać Twój wiersz, a byłaby ekstra etiuda filmowa.
Lubię takie pisanie:)
Przyjemnego świętowania Marcinie:)
lu*
grudzień 24, 2019 20:32
Wiem, że jeszcze wrócę do Twojego wiersza.
Zdrowych, radosnych świąt Marcinie!
Marcin Strugalski
grudzień 24, 2019 10:07
@Mithril - zdarza mi się często ostatnio... ale nie ma w tym oszukaństwa