Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


przysiadła na łóżku
próbuje ukołysać
nie słucham wzdychania
powoduje przeciąg
a miał być elementem współczucia


błogosławię oddalające się kroki

jestem sam ze sobą

w sobie

bez ciebie

ostatniej kobiety z którą

dałem radę się kochać


liczę smugi reflektorów

które przebiegają ścianę

leniwie spędzam policzoną rogaciznę

w dolinę pachnącą poranną kawą


jest pocałunek kobiety

wiekowa ciotka pieczętuje nim czoło

przegarnia czuprynę

przesiadam się z łóżka na wózek

jak z podmiejskiego na intercity


za oknem świeżo kupiony śnieg

w ramach premii na gałęziach

zakwitły wróble

Ilość odsłon: 939

Komentarze

styczeń 02, 2020 12:09

Ja Ciebie Lu* też pozdrawiam i dziękuję :)

lu*

2-5

styczeń 02, 2020 12:08

No i jest opowieść, podana szczerze i bez patosu. Pozdrawiam Cię Nurio w Nowym Roku! :)

styczeń 02, 2020 11:09

Dziękuję Małgosiu :)

MW

2-4

styczeń 02, 2020 01:06

Nurio, ciekawie u ciebie, jak zwykle ;) Dobry wiersz.

grudzień 30, 2019 10:49

Dziękuję za odwiedziny.

Konto usunięte

2-3

grudzień 30, 2019 10:47

Wg mnie, pointa jest za słaba (choć ciekawa) i nie ma związku z trudną sytuacją życiową peela, uciekła od wiersza. Poza tym jest obrazowo i nawet lirycznie.
Pozdr.

grudzień 30, 2019 09:43

Peel uświadomił sobie, że nie ma sensu ciągnąć czegoś co jest tylko litością.

Miło Ciebie gościć:)

grudzień 30, 2019 07:01

Podoba mi się.

PL zdaje się być pogodzony z sytuacją. Był chyba przygotowany na to opuszczanie... bo mam wrażenie, że to opuszczanie postępuje.

Pozdrawiam, Nurio. Miłego poniedziałku! :)

grudzień 29, 2019 21:00

Dziękuje za czytanie i słowo:)

Konto usunięte

2-42-4

grudzień 29, 2019 19:01

Ciekawy tekst. Ostatnią cząstkę widzę jako pierwszą. Swoją drogą ciekawe jak by powstał tekst z perspektywy ptaka. Co zobaczy ptak za szybą szpitalną... :)
Pozdrawiam