x l a x
margines błędu
ta krzywa ulica jest tylko moja
szczęście odmierzać musztardówką
by świat nie kręcił się samotnie
jak strumień płynący pod prąd
mętnie zdzieram tynk do gołych fraz
których nikt nie rozgryzie
potem długo się wysypiam
ta studnia jest całkiem obca
orzełek niech ląduje na dnie
reszkę zostawiam dla siebie
jeszcze wymyślam zaklęcie
oby słońce wstawało przede mną
Ilość odsłon: 2977
Komentarze
Konto usunięte
styczeń 03, 2020 22:48
Z przebiegu zdarzeń wygląda na Noc Sylwestrową albo na imieniny "Józka" (żart).
"...strumień płynący po prąd" i cała druga strofa świetna. Całość też. Pozdr.