x l a x
aneks do siedmiu grzechów
mijanie się z prawdą to eufemizm
z wiekiem przechodzi zarumieniałość
mistrzów niezręcznych konfabulacji
kiedyś wykiełkował spór o prawdę
teraz przedzieramy się przez chaszcze
patrz słońce zachodzi w żywe oczy
opluta twarz wyczekuje deszczu
góra Synaj to niedzielna wycieczka
szczególnie na zbyt krótkie nóżki
gwiżdżę sobie jak z nut na fałsz
Ilość odsłon: 2983
Komentarze
x l a x
styczeń 08, 2020 21:40
Moja reakcja jest adekwatna do poziomu umysłowego interlokutora. Może idź coś poczytaj i potem wrócisz...
Słowianin
styczeń 08, 2020 21:37
Tak reagujesz na każdą osobą, która poświęca ci swój czas?
x l a x
styczeń 08, 2020 21:34
Weź, kup sobie katechizm.
Słowianin
styczeń 08, 2020 21:33
Chodzi też o to, by zacząć tam, gdzie tamten skończył.
Dlatego nie popełniaj moich błędów.
Słowianin
styczeń 08, 2020 21:30
Po raz kolejny wykładam o poezji źródłowej.
Słowianin
styczeń 08, 2020 21:24
No do ciebie, chyba po to wklejasz tu swoje teksty, prawda?
x l a x
styczeń 08, 2020 21:10
"nie wiem co ty do mnie rozmawiasz"
Słowianin
styczeń 08, 2020 21:07
Co to? Najpierw mi jedziesz, a potem upodabniasz się do mnie i do moich mistrzów? Przerabiałem to już na portalach poetyckich.
Straszliwe nudy. Są jedna czy dwie dobre frazy, ale poza tym to jakieś pierdolenie o wszystkim, a miało być, jak sądzę, na określony temat.
Poezji źródłowej nie da się tak od zaraz napisać, bazując na kilka eksperymentach frazeologicznych.
Uczciwe uprawianie poezji źródłowej wiąże się z długotrwałym procesem dojrzewania do głębi językowej. Ale widzę postęp.