Mister D.
Przejdź się
Jeśli nie widziałeś trupa
przejdź się latem do kostnicy,
chłód panuje tam gdy upał
kąsa niczym muchy żywych.
Martwi leżą i już nic im,
chłód czy upał, nie przeszkadza,
tylko panuje w kostnicy
duch zrozumienia dla świata.
I być może atmosfera
wcale nie jest tam grobowa -
kto zmarłych w drogę ubiera
mógłby powagi dochować?
Gdy krząta się wokół ciebie,
tutaj naciągnąć, tu przyszyć,
czy mógłby o suchym chlebie
pracować żeby nie przytyć?
Nie łyknąć wprzód dla inwencji
zanim ci zrobi makijaż,
żebyś wyglądał jak świeży,
z trumny jak żywy mógł wypaść
prosto na blask od świec licznych
w ciszy kaplicy poważnej,
niemal oddychał w dowcipnej
żywej grze cieni i świateł.
Echo od gwoździ przypomni,
że nie wybuchniesz już śmiechem,
ktoś za konduktem żałobnym
spojrzy w telefon i ziewnie.
Komentarze
Konto usunięte
styczeń 14, 2020 18:41
Paweł, pogubiłeś wg mnie, rymy w wersach:
2/4, 5/7, 17/19, 18/20, 22/24 i 25/27, chyba że nie są ważne. Strofę pierwszą można napisać tak:
/Jeśli nie widziałeś trupa,
przejdź się latem do kostnicy.
Chłód panuje tam, gdy upał
kąsa żywych jak moskity./
Pozdr.