Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jeśli nie widziałeś trupa

przejdź się latem do kostnicy,

chłód panuje tam gdy upał

kąsa niczym muchy żywych.


Martwi leżą i już nic im,

chłód czy upał, nie przeszkadza,

tylko panuje w kostnicy

duch zrozumienia dla świata.


I być może atmosfera

wcale nie jest tam grobowa -

kto zmarłych w drogę ubiera

mógłby powagi dochować?


Gdy krząta się wokół ciebie,

tutaj naciągnąć, tu przyszyć,

czy mógłby o suchym chlebie

pracować żeby nie przytyć?


Nie łyknąć wprzód dla inwencji

zanim ci zrobi makijaż,

żebyś wyglądał jak świeży,

z trumny jak żywy mógł wypaść


prosto na blask od świec licznych

w ciszy kaplicy poważnej,

niemal oddychał w dowcipnej

żywej grze cieni i świateł.


Echo od gwoździ przypomni,

że nie wybuchniesz już śmiechem,

ktoś za konduktem żałobnym

spojrzy w telefon i ziewnie.

Ilość odsłon: 996

Komentarze

listopad 16, 2023 10:03

Przypominam ten wiersz na gorącą prośbę personelu domu bankietowego Relax w Nowym Dworze Mazowieckim. Oprócz tego pogoda ładna, warto przejść się na spacer. Pozdrawiam serdecznie.

maj 02, 2020 21:09

też tak myślę. Dzięki Leszek.

maj 02, 2020 19:21

Myślę że czasem lepiej być trupem niż żywym.
Życie jest nieraz piekłem a tam już wszystko jedno :|
Pozdrawiam

maj 02, 2020 14:19

Dzięki.

maj 02, 2020 14:03

Koloejny napiętnowany wiersz rymowany, a całkiem ciekawy.

maj 02, 2020 13:47

To taka szpilka była, żeby wydobyć wiersz z zakamarków..,

maj 02, 2020 01:44

Zależy z czyjej perspektywy :)

maj 02, 2020 01:35

Apokalipsa nie musi być taka ponura ;)

styczeń 15, 2020 11:16

Jeśli nie widziałeś trupa
przejdź się latem do kostnicy
chłód tam panuje gdy upał
kąsa niczym muchy żywych.

Martwi leżą i już nic im,
chłód czy upał, nie przeszkadza,
tylko panuje w kostnicy
duch zrozumienia dla świata.

I być może atmosfera
wcale tam nie jest grobowa?
Kto zmarłych w drogę ubiera
mógłby powagi dochować?

Gdy krząta się wokół ciebie,
tutaj naciągnąć, tu przyszyć,
czy mógłby o suchym chlebie
pracować żeby nie przytyć?

Nie łyknąć wprzód dla inwencji
zanim ci zrobi makijaż,
żebyś wyglądał jak świeży,
z trumny jak żywy mógł wypaść

prosto na blask od świec licznych
w ciszy kaplicy poważnej,
niemal oddychał w dowcipnej
żywej grze cieni i świateł.

Echo od gwoździ przypomni,
że nie wybuchniesz już śmiechem,
ktoś za konduktem żałobnym
spojrzy w telefon i ziewnie.

styczeń 14, 2020 18:57

Nie są, za to chcę aby były muchy a nie moskity, jako że wiersz o trupie. Rytm w dwóch miejscach poprawiłem, dzięki. Pozdr.