Dziwna
album
tylko raz pozwalam chwycić dłoń
uśmiechałeś się
jak do fotografi
którymi chciałbyś wytapetować
mój spokój
na prześwietlonej kliszy
czarna kawa
z źle ustawioną czułością
gorzko przekrzywiam twarz
w drugą stronę przesuwam
te wszystkie dźwięki
by nie wyszły z tłumu
nie pozowały do zdjęć
z tulipanami
tylko z mojego ogródka
album w martwej skórze słońc
Ilość odsłon: 927
Komentarze
Dziwna
styczeń 19, 2020 13:38
dzięki:)
Konto usunięte
styczeń 19, 2020 13:22
tytuł sztampowy. pierwsza część ładna, sugestywna sensualnie. ale dalej już tylko esy floresy, które tworzą pseudopoetyckie figuracje.