tetu
wzrost stężenia C8-H11-N czyli arytmia i ściskanie w dołku
zasypianie bez ciebie to sztuka, której nigdy nie opanuję
do perfekcji. potrzeba czasu, by unormować przyspieszony oddech,
zmniejszyć gorączkę i ochłonąć. wydrap ze mnie wszystko;
naskórek pod paznokciami jest dowodem, że zaczynam krwawić.
podobno wtedy jestem bardziej na tak. mówiłeś: że taką mnie lubisz -
otwartą na nowe, pełną mruczanek. jednak znikasz, później długo milczysz,
a ja pęcznieję od tęsknot. blade noce chłoną wilgoć, zatrzymują sól. osiada
w zagłębieniach. wierność jest suką. raz ugłaskana nie odpuści.
dlatego muszę mocniej zacisnąć uda - przeczekać. cykle bywają nieregularne,
ale gdy wracasz krzepnę ci w dłoniach, krystalizuję na języku. to nas zbliża -
ta czułość w którą tak odważnie wchodzisz, ciepło pleców. i znów jesteśmy,
jak dwie łyżeczki pełne zdarzeń, jednakowo wygięte.
Ilość odsłon: 1207
Komentarze
alstromeria
styczeń 31, 2020 00:28
ostatnia strofa jest super, a pointa już w ogóle fajna.
tetu
styczeń 28, 2020 23:48
Mgło, dziękuję za koment. Słuszne Twoje doszukiwania. W wierszu są różne skrajności, począwszy od euforii, po małe tęsknoty, a skończywszy na jakichś tam czułościach;) Pozdrawiam.
Marek, tytuł nie bez przyczyny jest rozwleczony na maksa. Chodziło mi właśnie o to, by zbytnio się nie samokształcić:) Biegacza bym odstawiła, ale stan euforii jak najbardziej wchodzi w grę. Dzięki.
Zenonie, muszę przyznać, że Twój komentarz jest dość niejednoznaczny, bo właściwie nie wiadomo z jakich powodów zrobiło Ci się mdło. Skoro przeczytałeś, a po przeczytaniu nic tylko rzygać, to rozumiem, że zwróciłeś zawartość? więc jeśli możesz to bądź łaskaw dać znać co z tym składem? może dowiem się czegoś konkretnego? Na szczęście ja nie muszę trzymać zaciśniętych ud, ale przekażę peelce.
a swoją drogą ciekawa jestem, co miałeś na myśli pisząc, że może zdarzyć się coś jeszcze gorszego? Sądzisz, że gdyby miało zdarzyć się najgorsze/coś gorszego, pomogłyby zaciśnięte uda? Zenonie? Chyba, że całkowicie opacznie zrozumiałam Twój koment.
Leszku, Milo, dzięki za podzielenie się słowami.
Milo w likwidacji
styczeń 28, 2020 22:13
soczysty. i dobrze
Leszek.J
styczeń 28, 2020 20:37
Tak to dziś wygląda opowiadanie o miłości, jakże inne od tych dawniejszych, choćby Ketlingowego "Miłuję"
Dziś tak się pisze więc przyjmuję to za dobrą monetę.
Pozdrawiam wyrażając opinię pozytywną
Konto usunięte
styczeń 26, 2020 23:12
Wiersz jest o miłości w sensie chemicznym, co dodaje mu romantyzmu i liryczności. Po przeczytaniu nic tylko rzygać i koniecznie zbadać skład chemiczny rzygowin. Trzymaj uda zaciśnięte, bo może zdarzyć się coś jeszcze gorszego. Pozdr.
x l a x
styczeń 26, 2020 22:50
tym tytułem zmusiłaś do samokształcenia: "2-fenyloetyloamina może wywoływać zjawisko euforii biegacza, objawiające się poprawą nastroju oraz zwiększeniem wytrzymałości i odporności organizmu na ból". Czy o to chodzi w przekazie?
Konto usunięte
styczeń 26, 2020 22:37
Czytałam kiedyś artykuł o tym związku chemicznym
Wychodzi na to że za tzw zakochanie odpowiada mózg
Serce jest tylko minimalnym dodatkiem :-)
Wiersz bardzo mi się podoba
Ja tu jednak doszukałam się smutnego przekazu
Ostatnia strofa to już cud miód malinowo :-)
Pięknie :-)