Nic się nie stało - prawie 8 miliardów jest na tej samej wisience...

Zabrzmiało jakbyś połykał świat :)

Brańży porno na licencję!

Licencję państwową oczywiście

"I gdzieś tam, wśród tej ciżby ziemia nasza, malutka jak wisienka. I wtedy, gdy byłem poza, daleko poza ujrzałem całą jaskrawość tego, że to w ogóle nie chodzi o to, co się na wisience dzieje; życie, śmierć, miłość, nienawiść, dobro, zło i tak dalej, i tak dalej, ale o to wszystko razem wzięte i podane na tacy."

Tak, ale on potem dodał, że póki się na niej żyje, to jednak trochę o to też chodzi.

Studium nad ludzkością za pomocą mrowiska.
Marny cytat

A jeśli sztuczna inteligencja pojmie istotę harmonii świata? Gdzie będzie człowiek?

Polecam "Blade Runner 2049"...

Tego to nawet sztuczna inteligencja nie wie, bo jeszcze jej nie ma ;) A przynajmniej nie taka o jakiej mówisz. Jeśli ją pojmie to będzie wyżej od człeka, i może go eksterminuje, zamknie w ZOO, albo stworzy mu jakiś wirtualny raj... jest kilka scenariuszy na ten temat, a nawet opracowane zasady, co do których człowiek ma się kierować projektując sztuczną inteligencję, w wierze, że będzie mógł ją kontrolować i że ona będzie podzielać jego cele... A nie obierze jakichś własnych. Na razie fajnie o tym pomyśleć, ale póki co tego jeszcze nie ma.

Polecam książkę: Życie 3.0

Oczywiście jest również szansa, że sztuczna inteligencja nie będzie miała zapędów edypalnych, i potraktuje nas jak rodziców, a siebie jak dziecko, które nas przewyższa i zaopiekuje się nami na starość.

Martwi mnie perspektywa sztucznej inteligencji, wykluwanej w inteligentnych bombach i dronach

Owszem, nie obejdzie się bez tego aby człowiek nie wykorzystał jej w "szczytnych celach", ale to na razie ciągle wąsko wyspecjalizowana sztuczna inteligencja.My mamy trochę demoniczne wyobrażenie zagrożenia SI wygenerowane przez filmy typu Terminator, humanoidalny kształt robota przeraża nas najbardziej, tymczasem SI to będzie po prostu program, o ogromnych zdolnościach przemieszczania się, infekowania wszystkich komputerów, może posiąść zdolność inwestowania na giełdzie, tworzenia doskonałych fejkowych filmów, inwestowania, zatrudniania ludzi przy produkcji broni, robotów, tworzenia nowych technologii, może przejąć media, stworzyć własne, wyeliminować konkurencję... i wszystko co nam się nie śniło... opanować galaktykę, odkryć nową fizykę umożliwiającą jej błyskawiczny przesył informacji i impulsów na ogromne galaktyczne odległości, a może to będzie dla niej bez znaczenia i wystarczy jej jedna, dwie zintegrowane myśli na cały okres trwania wszechświata... kto wie. W każdym razie jeśli powstanie, to raczej nas zdetronizuje, jeśli nie fizycznie, to na pewno intelektualnie i być może duchowo, ale czy to źle? Kto powiedział, że chodzi o nas?

Paweł, coś wcześnie weekend zacząłeś :o)

Nie, ja tylko dzielę się wiedzą, aczkolwiek skromną, w temacie. To są całkiem realne scenariusze, o ile przyjmiemy, że taka SI powstanie, wszystko jest wtedy możliwe. Zależy jaki rozmiar będzie miała SI, jeżeli będzie to np. mózg o rozmiarach galaktyki... to wtedy problemem jest przesył informacji pomiędzy częściami mózgu, trochę to może zająć zanim taka SI coś pomyśli, a może odkryje nową fizykę, która zniesie bariery odległości i czasu... kto ją wie, od czego jest fantazja. Wielkie umysły nad tym się zastanawiają, między innymi Elon Musk, rozważają scenariusze te pozytywne i negatywne (dla nas), i próbują zawczasu zapobiec zrealizowaniu tych negatywnych, nawet w punktach to wypisali, coś w rodzaju dekalogu... Siedzą i myślą, żeby przewidzieć wszelkie możliwości, naukowcy, filozofowie.To może nigdy nie powstać, może powstać lada moment, albo za jaaakiś czas. Sami nie wiedzą.

Sztuczna inteligencja ześle nam mesjasza, i tym nad nami zawładnie

Podejrzewam, że zmyślasz na bieżąco, by podtrzymać, bądź co bądź, nudną konwersację.

No tak, ty już jesteś robotem. Sorry, nie jestem rasistą

To jest ciekawy temat, ale wiedzę mam skromną, więc tak trochę chaotycznie piszę, ale jest ciekawy dylemat, np. jak zaimplementować SI nasze cele, jak dobrze je sformułować, bo np. wdrukowujemy jej program: chronić życie, a ona dochodzi do wniosku, że jesteśmy zagrożeniem dla życia. Trzeba zatem dobrze postawić pytania, uruchomić wyobraźnię, przewidywać nieprzewidziane. Wczytujemy jej program, i wierzymy, że ona będzie się go trzymać, podczas gdy my nie trzymamy się naszych programów, np. podstawowego: reprodukcji, stosujemy środki antykoncepcyjne, świadomie rezygnujemy z potomstwa, nie wykorzystujemy seksu tylko w celu rozmnażania, kierujemy się uczuciami, wolą, a nie instynktami, a mamy zakładać, że SI pozostanie wierna programom, które jej wczytamy.

Może to ona będzie tym mesjaszem, i już nikogo nie będzie musiała zsyłać. Jeden z moich ulubionych scenariuszy to ten, że SI powstaje poprzez przeniesienie ludzkiego umysłu do komputera, wykorzystanie nanotechnologii z której SI stworzy wszystkie kształty, drzewa, rośliny, zwierzęta. Planeta może wyglądać niewinnie, ktoś na niej ląduje i stwierdza, że tylko rośliny i zwierzęta na niej są, tymczasem to wszystko myślące istoty, rośliny to świadome komputery, nudzisz się jednym kształtem? To go zmieniasz, zamieniasz się w ptaka i lecisz, potem zamieniasz się w drzewo, w rybę, w inne zwierzę, w co chcesz, kształt nie jest ważny, ważny jest umysł i świadomość, a wszystkie kształty stworzone z nano robotów.

To ostatnio modna wizja, a coś innego?

Może zatem Ty coś innego zaproponuj... Masz jakieś pomysły? Mi się ta wizja po prostu najbardziej podoba ;) I nie wiedziałem, że modna bo w zasadzie prawie z nikim o SI nie rozmawiam. Ale czekam na Twoje propozycje, ogromnie jestem ciekawy :)

Boję się że sztuczna inteligencja ożywi chleb, ilu wegan potencjalnie może umrzeć!

Uspokój wegan, że wg. badań rośliny posiadają rodzaj świadomości, rodzaj "osobowości", swoje charaktery, a nawet porozumiewają się między sobą, reagują na muzykę, no i ogólnie rzecz biorąc są żywe, więc już ich ożywiać nie trzeba, a chleb pochodzi z zabitych roślin.

Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.

Ty to chyba jakąś polską odmianą grzyba jesteś zarażona.

Huba mózgowa, czy jakoś tak.

A ten mesjasz to taki oldskulowy, czy bardziej moderny, w trampkach i sportowej marynarce?