Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

marzec 20, 2023 13:45

Pozwoliłem sobie na wklejkę z fejsbunia.
I nie. Nie znajdziecie tu mojego stanowiska, bo go tu nie zamierzam zamieszczać.
Bo to moja prywatna opinia.
Ukazuję jedynie mechanizm kontry i sposoby na radzenie sobie ze środowiskiem.

" TO SIĘ MUSIAŁO TAK SKOŃCZYĆ! PRZED WYBORAMI NIE COFNĄ SIĘ PRZED NICZYM! PO JP2 PRZYSZEDŁ CZAS NA OPLUWANIE JP1! BRUTALNY ATAK NA MNIE I NA MOJĄ UZNANĄ TWÓRCZOŚĆ!!!

Najoszczercze pióro reżimu, gwiazda prasy gawinowej, poeta i redaktor Rafał Gawin zdemaskował mnie w rządowym Nowym Nawisie. Zapytany o trzech najbardziej przecenianych po 1945 r. pisarzy, red. Gowin jednym tchem wymienił Ważyka, Iwaszkiewicza i mnie. Wypunktował z całą ostrością, że wiersze moje są „dziaderskie, patriarchalno-przemocowe”. Że „legendarny JacPo pastwi się nad zwierzętami” i że „jego »ja« liryczne siedzi na polu usłanym narcyzami i nie chce się cofnąć nawet na milimetr, chociaż w przesadzie stanowienia własnej słuszności już dawno przekroczyło groteskę egocentryzmu”. Druzgoczącą krytykę całej mej twórczości po 1945 r. wytrawny stylista obficie uzasadnił aż dwoma cytatami z niej, zarzucając mi metafory dopełniaczowe „pustynia miłości” i „grizzly samotności”. Oczywiście nie oszczędził mi nokautującego ciosu już po końcowym gongu oznajmiającym jego zwycięstwo: „Zastanawiam się od lat, co może być kultowego w tych autobiograficznych tyradach na temat szwendania się po polach i lasach, tych obleśnych umizgiwaniach do niepełnoletnich »ty« lirycznych. Jestem brutalny, ale te biwakowo-turystyczne wiersze-piosenki starzeją się chyba w najnowszej polskiej poezji najszybciej”.
Dobrze pomyślane jak na pół-idiotę. Najpierw podkreślić dziaderstwo, żeby było wiadomo, że mowa o poecie w podeszłym wieku. Wytknąć autobiografizm, żeby się nie wywinął jak jaki Jakimowicz, że to niby tylko literatura a żadnego kupowania dziewczynek tak naprawdę nie było. Potem sięgnąć po wierszyk, w którym jest nie tylko „grizzly samotności”, ale i „masz dopiero szesnaście lat”, przy czym nie wyjaśniać, że to wierszyk z juweniliów z datą 1987 zapisaną pod nim, bo osłabiłoby to i całościowy zarzut grafomaństwa, i wrażenie obleśności umizgów 60-letniego dziadersa do ty lirycznego niepełnoletniego, dziecka prawie... Przemilczeć milion wierszy z ty lirycznym pełnoletnim lub zgoła starym. Wreszcie przesprytnie zataić, że w moich wierszach z niepełnoletnim ty lirycznym – a napisałem takich parę jeszcze w latach 90. :-) – nie ma żadnego umizgiwania się, tylko (niech mi św. Zyta, minister Gliński i Rodzice Ofiar wybaczą!!!) stosunki płciowe jak Bóg przykazał, nazywane po imieniu, na red. Gawinie mogące nawet sprawiać mylne wrażenie tzw. ostrego seksu. Pod prokuratora niepełnoletniość i tak nie podchodzi, a tyle się mówi ostatnio o prawie dziadersów do bara-bara, że nieudolne umizgiwania na pewno zrobią tu bardziej żałosne wrażenie niż uczciwe przyznanie, że liryczne ja dzisiejszego dziadersa jeździło sobie w kwiecie wieku po bandzie z lirycznym ty niepełnoletnim. Czy nie tak żeście rozumowali? Z tym ostatnim pytaniem zwracam się już oczywiście bezpośrednio do red. Wagina.
Słuchajcie, Wagin. Dobrze, żeście się tak brutalem spryskali, bo pierd macie potężny, ale bliskosiężny. Niech wam tam Szurasz doklei do czoła dwie dychy za pracę w szkodliwych warunkach. Ja was przepraszam, że się dobrze bawię przy waszej druzgoczącej krytyce, ale właśnie zdałem sobie sprawę, że jak wam pasmo moich sukcesów nie daje spokoju od lat, tak ja od lat się zastanawiam, dlaczego wy macie tak wysoko sklepione czoło, i teraz nagle wiem. Następnym razem, jak będziecie mi chcieli zadać cios poniżej pasa, to załóżcie podwójne szczudła, bo teraz nawet do mojej pięty achillesowej zabrakło wam pół metra. Ale czy przez was, towarzyszu Wagin, nie przemawia, kurtyna, zazdrość? Już mi tu nawet nie chodzi o te liryczne niepełnoletnie, ale czy nie macie przez te wszystkie lata poczucia lekkiego niedopisu, że mnie na siłę wcisnęli Szymborską, trzy Silesiusy, Nike, a wiem że Gdynia i Gryfia też są już dla mnie szykowane, podczas gdy wy nadstawiacie się gdzie możecie i macie na koncie wyłącznie nagrody publiczności wyłącznie na konkursach jednego wiersza wyłącznie w waszej rodzinnej Łodzi? Ja wam udzielę przyjacielskiej rady, Wagin. Przede wszystkim musicie uważać na swój niezwykle cięty dowcip, bo jak wy piszecie „Nie chciałbym być laską Jarosława Iwaszkiewicza”, to własnym ciętym dowcipem robicie sobie sznyty na zadzie, obejrzyjcie się w lustrze weneckim, jak nie wierzycie. Przecież czytelnik od razu widzi, że jesteście ostatnim, którego by laska Iwaszkiewicza miała chęć wygrzmocić. Ponadto winniście nie tylko dużo czytać, ale też czytać uważnie. Bo żadnej „pustyni miłości” w żadnym moim wierszu nie ma, musieliście tego gdzie indziej doświadczyć, może w stosunkach waszych z Szuraszem. A gdyby nawet mi się taki klops trafił, to ja bym przecież słowo „Miłość” napisał majuskułą, cała literacka Polska to wie. Również po tym możecie próbować odróżniać kulki utoczone z własnego gnoju od moich perełek językowych.

P.S. To poniżej to nie są karykatury, tylko memy, tak że się nie smućcie, bo widzę że wam szczekaczka opadła do połowy słupa.
..."

Poniżej link do Jacka.
Szukam też linki do grzechu popełnionego przez Rafała. Jeśli macie, to wstawcie w komentarzach proszę.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02fMqZbT9MqTCtzjrVkmMCPgnQwnfPi4hAqizuBdi6PDMEzF2LxwSvR8SEXtUxUxapl&id=100063655864147&sfnsn=mo


  • marzec 20, 2023 14:15

    "Pustynia samotności" - nawet jeśli nigdzie nie padła mi się nie podoba. Ale "grizzly samotności" - jak najbardziej, dla ludzi z poczuciem humoru i luzem w porcie.

  • marzec 20, 2023 14:15

    *"pustynia miłości"

  • marzec 20, 2023 21:02

    A proszę bardzo: https://nowynapis.eu/tygodnik/nr-194/artykul/kanonada-kanonizacji-i-swieto-swietokradztw-o-brakach-i-nadmiarach-w-poezji

  • marzec 20, 2023 22:58

    Przeczytałem. Mam nadzieję, że mnie za to jajec nie ogolą, bo te nowenapisy mają etykietkę całkiem jak poliż tivi bardzo "publiczną" by nie rzec jeszcze gorszą.
    A zresztą kalafiorem mi to lotto, bo nie kolaboruję.
    Na szczęście poeta Gawin nie każe zapisać się do partii kajdaniarzy, tylko wymienił kilka bardziej lub mniej zacnych nazwisk. Każdy ma prawo do swojej opinii i do jej wyrażania. Do zebrania swojej porcji jobów również.
    U nas takiej nerwówki na szczęście nie ma.

  • marzec 20, 2023 23:54

    Tak to jest jak starsze-ego spotka młodsze-ego. Przyznam, że lubię wiersze starsze-ego, a młodsze-ego wierszy ni huhu. Nie wiem tylko, dlaczego Milo nazwałeś wątek Poza grajdołkiem - przecież to esencja grajdołkowatości jest.

  • marzec 21, 2023 09:51

    ...myślę, że Milo dlatego tak nazwał, bo JacPo spoza "grajdołkowości" w tęże dziurę ...nasikał ...i to z grubej rury __inni natomiast szczają raczej cińko, bo taki też tylko aparat posiadają ;)

  • marzec 21, 2023 15:56

    Zawsze jest jakiś grajdołek.
    Jeden boleśniejszy, inny nieco łaskawszy. Ale zawsze coś się znajdzie i czy chcemy piekiełka, czy też magla,
    to zależy wyłącznie od nas.
    I wielkoformatowe nazwisko, czy ta "niemal młodzieżowa" odporność na autorytety niczego nie zwojują.

    Osobiście lubię podsiadłowanie, ale i w gawinowym zaułku nie oblatuje mnie strach.
    Ale magla nie cierpię. Nawet tego w pigułce, bo mi kojarzy się z nocnymi pięciominutowymi ustawami i sexem zbyt krótkim, by był zajebisty