…się porobiło

widzę, że Autorka nie ma zamiaru tłumaczyć tzw. przeciętnemu czytelnikowi, o co jej w tekście chodziło – a byłoby miło, gdyby zechciała ___chyba, że sama nie wie o co jej chodziło i niech tam każdy sobie interpretuje, jak chce...
...ale faktycznie – tekst powinien się bronić sam – a tego nie robi, ponieważ jasnej treści/przekazu wyłowić się nie da __tekst stanowi zbiór sloganowych wyrażeń, które znaczeniowo o siebie się ocierają, nie stanowiąc jednak konkretnej całości ...w dodatku nasuwa się wiele pytań; warto by było znać odpowiedzi na nie, by móc zrozumieć intencje piszącego:
- „sfingowane zakichania” – co to znaczy – czy ktoś udaje, że ma katar, jest przeziębiony? – czego to jest metaforą?
- „bóg ery miałkiej“ – czy ten „bóg” to ów „FUN”? czy owo „sfingowanie”? – nie wiadomo___
- „putto na golasa” – cóż to znaczy; do czego się on odnosi – do „klątwy”, czy do „śmiechu”? . . . jaką on spełnia funkcję jako figura liryczna, za czyimi „plecami jak cień”?
...i więcej – putto to nagi amorek, herubinek, czyli „putto na golasa” = „nagi amorek na golasa” – masło maślane!
- i ostatni dwuwers: „zaciera ścieżki dostępu...” – kto? lub co? zaciera te ścieżki – ten „putto”, czy „klątwa”!? – ponieważ autorka odstawiła wers od wcześniejszej strofoidy, nie wiadomo do jakiego podmiotu owo orzeczenie się odnosi?

Niestety obawiam się, że autorka znów, jak w przypadku @Dahida, @marsa i innych, nie odniesie się do mojej opinii, tylko ad personam__ acz wyżej wymienieni również rzeczowo komentowali tekst – nie autora!
Mars słusznie zauwżył – autorka ni z gruszki, ni z piertuszki atakuje nie komentarze, a komentujących! – obraża ich – w jej odwetówkach jest mowa o „zakompleksionych trolach”, „Snickersach”, o „niedowartościowanych”, albo „netowych bufonach” (całą kolekcję przeróżnych impertynencji przytoczył już sam @mars...) ___I jakby tego było mało, autorka konkluduje, że gdy ją za tę impertynencję „zbanują to bądzie dla (niej) zaszczyt” – większego świadectwa własnego zuchwalstwa autorka na pewno nie musi wystawiać ..........................
...dlatego – skoro autorka sama tego pragnie __życzę powodzenia na innych portalach

PS
czego autorka oczekiwała, wystawiając tekst do krytyki? – samych peanów? ___bo rzeczowe opinie się nie spodobały....

PS II
„Jadłes juz snickersa?“ – takie odzywki, albo w ogóle przeinaczanie czyichś ników (również „lubie płatki”), słyszy się na szkolnym podwórku – do tego poziomu schodzą riposty autorki, która, rzekomo, pisuje poezję.... żenada ...i to makabryczna

PS III
...poemax to jedyny portal, gdzie otrzymuje się konstruktywną i merytoryczną krytykę – zaiste – „dziwaczny portal” – to powinno się przyjąć jako komplement

David - co do tekstu( już go interpretowałem)
Ale wpadła mi jedna myśl, mianowicie tytuł wiersza.
O tempora, o mores! z łacinskiego Co za obyczaje!
żródło - https://pl.wikipedia.org/wiki/O_tempora,_o_mores!
Więc co do wglądu w tekst, nie miałem wątpliwości?!

Florian -nic już nie dodam od siebie.

Lenka-:) no tempora...

Tomek - czy liczba wejść, ma tak naprawdę jakieś głębsze znaczenie?
Tutaj( na tym portalu!) człowiek może rozwijać się
nie tylko pod kątem pisania. Nie dość, że nabywamy umiejętność przyjmowania nie tylko krytyki to jeszcze mamy zawsze możliwości wyboru - widocznie do każdego to nie dociera(nie dotarło).Nie wiem...
Rzemiosłem - nie jest tylko poezja ale i osobowość człowieka.Każdy wyraża samego siebie.
Ja tak myślę...
Pozdrawiam wszystkich.

Dahida, ładnie to ująłeś.

Dziękuję.

"O tempora" - pięknie pasuje do tematu posta. Na Poemaxie można pozwalać sobie na wiele, ale zawsze w odniesieniu do tekstów, nie do autorów. I tak również należy rozumieć komentarze, nie odbierać ich osobiście, ale jako dotyczące publikacji. Te 2 zasady powinniśmy wyryć złotymi zgłoskami, ale pewnie nie byłyby przeczytane ze zrozumieniem... przez tych, o których nam chodzi.

Pozdrawiam serdecznie

Oj tam - wyluzujmy. Znam Gruszkę osobiście (nie, nie przyleciałem bronić, nie jest moją ani dziewczyną, ani nie kazała mi pisać niniejszych słów) i wiem, że nie jest to jakaś hetera z piekła rodem. To naprawdę miła osoba. prawda odnośnie sporu pewnie leży gdzieś pośrodku - naprawdę czytałem na portalu gorsze wiersze, które nie zostały AŻ TAK zjechane. Każdemu zdarza się zjechać za bardzo, Marsowi, etc. (Mithrilla uważam za trolla, więc nie liczę), dawniej - mnie, jak najbardziej mnie, ZWŁASZCZA mnie; pamiętamy czasy, gdy byłem naczelnym opierdzielaczem :) Wiersz, o którym mówimy nie jest moim ulubionym, ale to też nie totalne g... Nikogo nie bronię, nie usprawiedliwiam. Ale trochę wyszedł shitstorm o nic.

za Florianem.
w zasadzie komentowanie na potrtalu jest nijakie. bardzo "przyjacielskie" albo "nieprzyjacielskie". i stąd takie dyskusje.
nie znam Gruszki.

To nie jest kwestia komentowania przyjacielskiego i nieprzyjacielskiego. Po prostu jedni są otwarci na komentarze, inni nie. I wrażenie pozytywne lub negatywne się utrwala, w miarę kolejnych publikacji. Utrwala się też wzajemny szacunek pomiędzy komentującymi i publikującym, lub przeciwnie, lekceważenie i pogarda. Każdy sam wychowuje sobie swoich czytelników.

Mój przyjacielski komentarz Gruszka zupełnie zignorowała, tzn. uznała, że to pierwszy portal na jakim dostała takie "komcie". Ogólnie, szkoda fatygi.

Mnie zastanawia zjawisko socjologiczne: kiepski wiersz, około 500 wejść, pięć stron komentarzy. Przypatrzmy się sobie, abstrahując od komentarza Davida.

Zrób tego artykuł z socjologii. Może wreszcie przypatrzysz się sobie, tak przy okazji. :)

przypatrzyłem się, Lena. i dlatego nie nabijałem jej komentarzy, ani zbyt wielu wejść. a krytykę chętnie przyjmuję od jednych, niechętnie od drugich. wróćmy do tematu.

Liczba wejść jest kompletnie nieistotna. Wejścia można robić za pomocą botów, lub zatrudnić małpę do klikania. Poemax to nie portal społecznościowy, to portal poetycko-artystyczny. Jest tutaj społeczność, ale zajmujemy się publikacjami nie sobą nawzajem. Tak przynajmniej ja to widzę, Tomku.

ach Lena :))
to "wreszcie" raczej zbędne.
tzw. literackie portale takie po prostu są - "przyjacielsko"-"nieprzyjacielskie". i raczej do kuźni talentów od nich daleko. i ja to akceptuję skoro tutaj bywam w miarę wolnego czasu i braku innych zajęć.
jest jak jest :))

Z Tomkiem trochę się znamy. ;) Ma tyle za uszami, że musi teraz znosić moje uszczypliwości, nie ma wyjścia.

Poema była świetną kuźnią talentów, zupełnie nie rozumiem czemu tak niedocenianą. Uczyło się tam wielu cenionych dzisiaj poetów. TWA to zjawisko normalne, i ja odbieram je pozytywnie, tak jak to opisałam wyżej. Owszem, może zagłaskać niejednego a odrzucić wielu, dlatego warto się sprawdzić na różnych portalach. Ale poczucie pewnej wspólnoty działa mobilizująco. :)

Jednak, wracając do Gruszki, jeśli przeżyje ten chrzest, to będą z niej ludzie. Jeśli nie, mówi się trudno. ;)

Pozdrawiam Krzysztof!

...FAKTYCZNIE
pod kiepskim „wierszem” Gruszki powinien wystarczyć taki komentarz, jaki tam zostawiłem – krótki, węzłowaty. Widząc jednak reakcję autorki na wcześniejsze opinie: rzucanie „snickersami”, „płatkami” i innymi epitetami, postanowiłem w niniejszym poście wyłuszczyć sprawę BARDZO dokładnie (z nadzieją na zrozumienie... :-) ).

Inną sprawą – tu na forum można powiedzieć, że ważniejszą – jest sama reakcja Gruszki na komentarze __w zasadzie nigdzie nie odniosła się ona do zamieszczonych opinii, tylko do samych adwersarzy. Mam wrażenie, że autorka nie zauważyła, iż komentujących od początku nie interesowała jej osoba, a wyłącznie tekst. Jej odzywki były co najmniej poniżające ...i coraz bardziej niskie.

Florian – krótko do Ciebie –
jeśli znasz Gruszkę osobiście, wytłumacz jej, proszę, że krytyka tekstów (czyichkolwiek – wiesz przecież) nie wiąże się z awersją do autora – tak tu było, jest i mam nadzieję pozostanie... bo w obecnej sytuacji nie widzę sposobności na koegzystencję.
...zgadza się – niektórzy czują do siebie jakąś niechęć, tak jak Ty i Mith – tego się nie uniknie __ale nikt nie „gnoi” np. Ciebie po nieprzychylnej krytyce ze strony Mithrila ...i odwrotnie też

KB –
napisałeś, że „literackie portale takie po prostu są – "przyjacielsko"-"nieprzyjacielskie". i raczej do kuźni talentów od nich daleko.” ___BZDURA NA RESORACH!! --- niedawno Jakub Sajkowski, który tu również zaczynał i publikował, otrzymał w Poznaniu wysokiej rangi nagrodę za swoją twórczość – o innych, którzy byli nagradzani na różnych konkursach już nie wspomnę ______ludzie, zastanówcie się co piszecie


PS
...tutaj debiutowały również inne osoby, np. dziewczyny takie jak @Domestica czy @Dorota __ich wiersze były od początku dobrze przyjąte – nikt nie „najeżdżał” na nie tylko dlatego, że publikowały po raz pierwszy ____to tylko tak, dla przypomnienia, jeśli się komuś wydaje, że nowicjusza trzeba zawsze zgnoić

.

Dzięki Dawid za wątek. Jakby co, to bierzemy widelcem i gryziemy :-))

:-))

David Es: napisałem o teraźniejszości, nie przeszłości.
jest jak jest.

Marku oby Ci się nie obślizgło, bo wiesz! Rożnie bywa, poślizg w tym wypadku, nie jest wskazany :) A tak na poważnie nie dziwię się Gruszce... instynkt zachowawczy wyszedł przed szereg. Szczerze? Portal Poemax wkrótce umrze śmiercią naturalną

Cześć Ewa!.
Ja natomiast uważam, że ów portal jest jednym z nielicznych, który przetrwa.

Dahida myślenie życzeniowe:)) Jak jeden z dziesięciu))) Pamiętam Poemę - jedyny portal który był dala mnie wzorem - obecnie tenże ma dużo do życzenia.

*dla mnie

No i widzisz-:)
Stara poema - ja tylko przyglądałem się jej zawartości, skarbnica i tyle!
Dopóki ludzie podający się za poetów będą wbijać szpile w epoezjanię( na pewno pamiętasz wielkie bum z powodu syna Isildura-:)- powinnaś skojarzyć) to wartość jakiegokolwiek portalu poetycznego straci nie tylko na wartości ale stanie się ( być może) kolejnym centrum rozrywki!. Ja osobiście tego nie chcę!

Ewo, większość użytkowników wyrasta kiedyś z Poemy. Zostają Ci, którzy chcą przekazać pałeczkę następnym.

Leno - wybacz, że się wetnę w dyskusję, ale ... NIE uważałem i nie będę uważać Poemy, Poemaxa, czy jakiegokolwiek portalu za żłobek, przedszkole, cokolwiek w tym stylu; za jakieś przedmurze do poezji, za odrę, którą należy przejść, by nabrać poe - szlifów. Wydałem coś - tam, coś - tam - i nadal publikuję wiersze, opowiadania w internecie.

NIE MA, DO DIABŁA, NORMALNI, DOROŚLI LUDZIE WIEDZĄ, ZE NIE MA
rozróżnienia między dobrym - podkreślam- tekstem a złym. tekst może leżeć i pół millenium- jeśli jest dobry - znajdzie swoich odbiorcóww.

Florek, jesteś na Poemaxie wręcz zjawiskowy, mam tu na myśli Twoje publikacje, które dopiero po długim czasie zaczęłam doceniać. To co piszesz mnie tylko bardzo cieszy i pokazuje, że było warto ciągnąć to dalej. Mam wiele gornolotnych słów na końcu języka ale to pewnie dlatego, że wypiłam rum na rozgrzewkę. To może reszta jutro...

Za bardzo niektórzy przywiązują wagę do Poemy, Poemaxu, dla pewnych osób to jest - niestety- protezą, atrapą życia realnego. Tak to widzę.

Aha. :) ja tego nie zauważyłam. Przeciwnie, wiele osób wraca tu raz po raz, kiedy potrzebuje trochę poezji w prozie życia, często natomiast kasują konta i zakładają potem nowe. :)

Tak jak ja Leno:)))m zawsze wracam, ciągnie mnie, czy niewszlifowanie warsztatu ? Czy może Portatalowicze? przychylni czy nie - wracam jak bumerang

Leno - wracam - poemax jest magnezjem- Powiedz czy jestem masochistką ?

Ja Ciebie doskonale rozumiem. :) poezja to wg mnie język duszy, mimo, że czasem nieporadny. Bardzo nam tego potrzeba. Łapiemy jakiś przekaż podprogowo pomiędzy sobą.

Dla niektórych tak -owszem. Ale sama wiesz, jak to jest posiadać pasję, która ciągnie za język i nie daje spokoju( do momentu będącego marzeniem które być może zmaterializuje się do jakiegoś celu ).Bo ludzie bez pasji, to także ludzie.
Sęk w tym, że niektórzy faktycznie odlatują do tzw wirtualu, w końcu zaczynają nieodróżniać prawdziwej rzeczywistości od tej nabytej.
Więc to co piszesz, uważam za słuszną wypowiedź.
Bo ludzie bez pasji, to także ludzie.
Nie będę bawić się w Nostradamusa-:), choć chciałbym napisać więcej...

Do Ewy Kosim,
...wróciłaś i zauważ różnicę - nikt nie obawia się, komentując Twój tekst, że zostanie wyzwany od "bufonów" czy "snickersów" ___

David - to jest kwestia otwarcia się na drugą( wiele) duszę-:)

są osoby, których lepiej nie ruszać - czasami wystarczy jedna odpowiedź i widać z kim ma się do czynienia, ile to już było takich śmiertelnie poważnych przypadków i ile jest...
hop, szklankę piwa!

aidegaart - no zgadza się, ale jak można temu zaradzić, skoro jedni chcą pisać poezję, a inni ją uprawiać-:)

luty 28, 2018 20:01

Do Ewy Kosim,
...wróciłaś i zauważ różnicę - nikt nie obawia się, komentując Twój tekst, że zostanie wyzwany od "bufonów" czy "snickersów" ___

David Es może dlatego, że jetem na portalu od kilku lat? a może dlatego ,że jestem delikatną wiedźmą::))) Ale nie podoba mi się taki nalot na nowych Portalowiczów. Szczerze czytałam teksy które były tolerowane tylko dlatego, że autorzy są lubiani przez pewne grono Poetów, mają fory coby nie napisali. Nie jestem lubiana na tym portalu, i powiem szczurze że mi to lotto - nie muszę nawiązywać imtywnych kontaktów, by być nie szerze traktowaną :)

Ewa - luty 28, 2018 19:48
Look if you want-:)

Ewo, ale ja tu i pod tekstem Gruszki podałem kilka przykładów "nowicjuszy" - nie znałem nikogo osobiście, ani czy ma jakieś koneksje __oceniałem pozytywnie wiersze, bo były tego warte

Przywołując poemę uważam że tam więcej się działo i więcej można było oberwać.
Poemax nieco zbliżył się do TWA, choć to nie reguła.

Dahida: brak dystansu do siebie jest najgorszym grzechem: nie mówię o takich rzeczach jak umiejętność logicznego rozumowania, vide, "Ty atakujesz mój tekst, znaczy, atakujesz mnie" (ostatniej niedzieli miałem scysję z taką jedną, tylko dlatego, że nie umiała oddzielić swojej osoby od tekstu), dlatego czasem lepiej odpuścić, bo gada się jak do słupa.

aidegaart -doskonale przypominam sobie tamten incydent. Masz rację dystans do nas samych jest wyłacznie jakby takim wyznacznikiem w wielu okolicznościach - zwłaszcza tych złych

e tam... nie czaruj:))) Jak masz na imię możesz zdradzić?

jak wejdziesz na mój profil, to jasno stoi: Agatka

Agatka ? przytulanka ech...

Agatka jest na Facebooku w grupie Poezja, możesz przejrzeć. Wiersz cytowany nie jest zły. Zależy od kompilacji gustu, ale nich ona pani próbuję...

(...) ale niech ona (ta) pani próbuję (...)