Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


III.


bardzo sobie cenię, 

że się zbytnio nie narzucasz. 

mimo to, nie wyjdę ze skóry, by za tobą podąż. 

jak zaufać bogu, który nigdy we mnie nie uwierzył? 

 

tuż nad nami niebo krztusi się 

od błagalnych modlitw i grzmotu przelatujących samolotów. 

rzygacze na mariackiej ciężko odpracują każde słowo. 

te nieopatrznie wypowiedziane rozpły się w kałużach pod stopami.  

 

instynktownie czekam, mnie chwycisz za gardło. 

stając u wezgłowia powiesz: okaż ludzką twarz i wrzuć ubogim grosz.

pod szpitalnymi oknami w oczekiwaniu na cud rzucam cień

dwustu czterdziestu ośmiu członków ciała i trzystu sześćdziesięciu pięciu ścięgien

amen 

 

p.s. 

układam się sam ze sobą. składam dłonie. leczę rany. 

zanim nadszedł świt marzyłem o czymś czego jeszcze nie zaznaliśmy 
zatapiam kolejny trójmasztowiec i nadal boję się zniknąć. 

uwierzysz, gdy powiem: poza tym nie dzieje się nic.
Ilość odsłon: 3016

Komentarze

luty 03, 2019 23:09

Piękna liryka bezpośrednia, tylko tyle tu bólu, prawie za każdym zdaniem.

"jak zaufać Bogu, który nigdy we mnie nie uwierzył?" i to jest świetny materiał na drugi wiersz;-) Może wtedy się okaże, że nie jest to takie pewne? Powodzenia!

luty 03, 2019 22:47

jakoś mi się przypomniało, że zwięźlej miało być

kwiecień 25, 2017 16:36

..."zwięźlejszego"? __po co? __wiem, że potrafisz ...widziałem, czytałem - ale u Ciebie wszystko gra i bucy, i płynnie się czata - tam gdzie trzeba się też zamyślę
...w/g mnie nie musisz (nie powinieneś) się 'zawięźlać' ;)

kwiecień 25, 2017 16:29

kiedyś postaram się napisać, coś zwięźlejszego. dziękuję za uważny odbiór

kwiecień 25, 2017 14:55

czytam już kolejny raz, za każdym razem robi wrażenie - należysz, Milo, do tych nielicznych, którym udaje się nie oszczędzać słów, ale nie być również "rozrzutnym" - jednocześnie - a to już sztuka :)
Pozdrawiam
PS. A może wszystko jest grą w statki? :)

kwiecień 25, 2017 11:06

...jeśli ten wiersz kończy całą serię, to kończy ją z przytupem
__trzeba się wczytać w brzmienie każdej strofy / każdego wersu - tu wszystko jest "moje", aż do bólu...

'Mi sheberach' brzmi jak skarga - w tej modlitwie zawarta - wystarczy sobie zanucić (jeśli się potrafi) - to jak ściana płaczu _ale bez łez
...czy to jest skarga?

...różnica polega tylko na tym, że ja nie boję się zniknąć____

Dziękuję za wiersz
Pozdrawiam
.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

kwiecień 25, 2017 10:53

Z Bogiem to jak z wiatrem nie widać a czuć. Zatrzymał
Pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

kwiecień 25, 2017 10:53

Z Bogiem to jak z wiatrem nie widać a czuć. Zatrzymał
Pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

kwiecień 25, 2017 09:03

tak jak z reguły nie pasuje mi twoje pisanie,to ten wiersz przemawia i podoba mi się.
Ps. nie wiedziałem, ile mamy narządów i ścięgien. Wiem, że dużo, kułem to przez rok.
Pozdrawiam.

kwiecień 25, 2017 08:50

taaa. widać