umbra palona
pożar nad młynarzami
tylko nie bierz mnie dosłownie
weź przez metaforę i weź przestań
łapać za słowa
pamiętasz księżyc
podpalił niebo nad młynarzami
spadało popiołem na nasze twarze
teraz ja
bańka mydlana
i koniuszek twojego języka
Ilość odsłon: 931
Komentarze
aidegaart
kwiecień 09, 2020 23:58
i znów ta gupia puenta
umbra palona
luty 22, 2020 09:52
O i tutaj też Pan był :) Dziękuję Dahida :)
Miłego dnia :)
Gudmundur
luty 22, 2020 02:18
Witaj!
Przyznam się szczerze-:)
Ciekawie tu -- bardzo
Pozdrawiam
umbra palona
luty 21, 2020 23:24
Dziękuję :) podobnie jak z twoimi tekstami, przeczytać i zapomnieć....Pozdrawiam :)
majster89
luty 21, 2020 23:19
Nic nadzwyczajnego , ale też nie najgorzej.
Ogólnie przeczytać i zapomnieć.
Pozdrawiam serdecznie
umbra palona
luty 19, 2020 18:25
Dziękuję mars-xalax, złapałeś to w punkt.
Pierwsze trzy wersy to przekomarzanka, czyli taka trochę gra na zwłokę, trzy kolejne to najczystsza poezja, kolejne to.....hmmm....chyba jasne.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
x l a x
luty 19, 2020 17:05
Jedynie 3 środkowe wersy przemawiają poezją; reszta to gra na zwłokę. Pozdrawiam
umbra palona
luty 19, 2020 16:48
Dziękuję pięknie MW :)
Miłego :)
MW
luty 19, 2020 13:18
Dzisiaj same dobre wiersze tu czytam. Pozdrawiam :)