umbra palona
360 gramów
a gdyby tak rozetrzeć na ścianie
albo rozkruszyć w palcach
wtedy słowa zatrują wodę
i suka urodzi czterogłowego potwora
którego będzie musiała zjeść
zanim sama zdechnie z pragnienia
coraz mocniej wtulam się
w twoją czarną bez cukru
Ilość odsłon: 2313
Komentarze
umbra palona
marzec 15, 2020 16:40
aidegaart, dziękuję za wizytę i komentarz :)
Przemyślałam twoje sugestie, wyrzuciłam wers o czasie, rzeczywiście zbędny :)
Do wtulania w czarną bez cukru nazbyt jestem przywiązana :)
Pozdrawiam serdecznie :)
aidegaart
marzec 15, 2020 01:34
a gdyby tak rozetrzeć na ścianie
albo rozkruszyć w palcach
to wtedy słowa zatrują wodę
i suka urodzi czterogłowego potwora
którego będzie musiała zjeść
zanim sama zdechnie z pragnienia
Wystarczy! Naprawdę kumam, o co chodzi. Nie musisz dopowiadać
umbra palona
marzec 14, 2020 19:49
ais....no i fajnie :) dziękuję za komentarz :)
Pozdrawiam serdecznie:)
ais
marzec 13, 2020 23:27
Podoba mi się po zmianach.
Jest niedookreślona ewolująca symbioza, która jak pocztówka 3d zmienia się w zależności od kąta widzenia.
Tutaj poobcinałaś do minimum, a w innym wydłużyłaś do maksimum...
No i fajnie.
umbra palona
marzec 13, 2020 20:18
Tutejsza, dziękuję :)
360 gramów waży średnio serce u dorosłego człowieka, zaledwie tyle.....ale twoje tropy też dają do myślenia. 360 gramów to za dużo żeby posłodzić jedną kawę, ale za mało żeby słodkie były wszystkie, które peelka wypiła, a dzieci rodzą się, bądź nie i ważą różnie, czasami nawet nie można ich zważyć....
Nie chciałam przerażać, chciałam napisać, że jeśli w relacji sączy się trucizna, rodzimy potwora, niektórzy ukrywają do w ciemnych labiryntach, ukrywając przed światem, albo z nim walczą...ja jestem zdania, że trzeba go zaakceptować.....i żyć dalej.
A jeśli obok jest ktoś w kogo można się bezpiecznie wtulić....to już.....miód, malina....
Trochę przydługi ten mój wpis....może tak, może nie...pozdrawiam serdecznie :)
Konto usunięte
marzec 13, 2020 13:03
360 g - najpierw pomyślałam o cukrze (w związku z czarną w puencie), ale potem uświadomiłam sobie, że to za dużo na cukier do kawy. Za to za mało na noworodka. Nie do końca wiem, o co tu chodzi, ale to intryguje i lekko przeraża. Pozdrawiam
umbra palona
marzec 11, 2020 19:00
Dahida, dziękuję za komentarz :)
Oczywiście nie chodziło mi o szmaragdową osę :) nie wiedziałam nawet, że takie istnieją, dzięki za poszerzenie horyzontów :)
Czołem Dahi :-)
Gudmundur
marzec 10, 2020 20:40
co ja mogę napisać -;))
"i suka urodzi czterogłowego potwora
którego będzie musiała zjeść
zanim sama zdechnie z pragnienia"
Kojarzy mi się to!? z "Osą szmaragdową"
To jest suka-:))
A treść spoko!
Pozrawiam
umbra palona
marzec 10, 2020 19:21
alstromerio, dziękuję za opinię, bardzo się cieszę :) Wiersz w pierwotnej formie, kilka m-cy temu spotkał się z ostrą krytyką, nawet kpiną, bo był rzeczywiście słaby....bardzo słaby. Odłożyłam go, ale wiedziałam, że wrócę do niego. Tym bardziej mi miło, że nie przeszedł bez echa. Miłego jeszcze raz:)
alstromeria
marzec 10, 2020 18:15
dobry wiersz, zwięzły, ale wyrazisty, pointa też fajna.