Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

trzeba było od razu zamieszkać w niebie
wygładzić stare bruzdy strzepnąć cień

tu wierszy o miłości 
nie wysiewa się z rękawa
rosną same jak mięta i poziomki

teraz jest czas

pomyśl nawet jeśli nie pamiętasz
swojego imienia
uciekinierko od spraw bolesnych
orędowniczko nieistotnych
kamień wyorany jest mój

sparz się



Ilość odsłon: 2504

Komentarze

marzec 15, 2020 02:20

Masz pomysł na wiersz. Masz w tym wierszu coś, co mnie ujęło - prostota. Bez silenia się na poezję, bez tej miazgi, którą rzygam.

marzec 15, 2020 02:12

Czy nie nadałby się do cyklu #kobieta?
Tytuł w trąbkę.
A i całość niczego sobie, niczym klątwa Szeptunki...

marzec 15, 2020 01:20

Według mnie, genialne: tu wierszy o miłości
nie wysiewa się z rękawa
rosną same jak mięta i poziomki.
Potem tylko lepiej.
Prosto, tak jak być powinno.
Pozdrawiam

marzec 14, 2020 21:30

Dziękuję Chrabio Szans, myślę że zrzuciłam tu nie tylko sukienkę, zrzuciłam maskę....pozdrawiam :)

marzec 14, 2020 20:56

No!!

To może czas najwyższy, poddać się ascendecji-:))
Zrzucić sukienkę z ciała, i pokazać - że mamy kości i żuchwy -:))
Treść do mnie trafiła - a mój komentarz ( mam nadzieję, że sie nie gniewasz -:) )
Całość okolona w wielkie emocje powiązane z wiarą...

Pozdrawiam