Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

   pewnie gdzieś tam słońce wstaje

   tymczasem wzrok podpiera sufit

   by niebo nie zwaliło się na głowę

 

   ściany nasiąkają upływem czasu

   powietrze samo tworzy rzeźby

   rzeźba to namacalny przykład

   malarstwa dla niewidomych dzieci


   powrót drzew do lasów i wycinek

 

   zapatrzenie w boga czerstwieje

   on chyba rozumie – nie narzuca się

   stwarza coraz dłuższe dni

   żeby pomieścić zetlałe oddechy

 

   chowa księżyc do kieszeni


Ilość odsłon: 2561

Komentarze

Konto usunięte

2-5

marzec 21, 2020 22:36

A wiesz Mars, że aż musiałam słownik wyciągnąć do tych "zetlałych"? Jakie ładne słowo. Lubisz wplatać takie mało używane, a pięknie brzmiące.
Dziś na warsztat biorę resztę (poza pierwszą zwrotką). Podoba mi się, nawet bardzo. Tyle mogę na razie powiedzieć ;)

marzec 21, 2020 20:48

zdrowia

marzec 21, 2020 20:34

u mnie to jest strasznie nikt nie wychodzi pusto ludzie się boją a info z Włoch płynie też nie wesoło w Hiszpanii

marzec 21, 2020 19:30

*RUSH

marzec 21, 2020 19:28

Janusz, nie dajemy się, ty też tam wiesz gdzie, pilnuj się, żeby ci nie zawiało z oceanu...
meszuge, wiedziałaś, co mi podrzucić... mam ich wszystkie płyty, ale ostatnio zdradzam JT z Rusz ;-)

marzec 21, 2020 19:11

Wiersz na czasie... taki filozoficzny, Tutejszej pointa też mi się podoba, w sensie: patrzenia w przyszłość, że będzie dobrze:)

A dla Ciebie, jakże by inaczej;)

https://www.youtube.com/watch?v=OyyQ2XRPOnI

pozdrawiam

marzec 21, 2020 17:36

ściany nasiąkają płynącym czasem

powietrze samo tworzy rzeźby

rzeźba to namacalny przykład

malarstwa dla niewidomych dzieci

to jest esencja i wiesz dobra miniatura Marek)))zdrowia aby to skurwysyństwo nas nie zmogło

marzec 21, 2020 12:51

Anita, podoba mi się konkluzja. Miło, że wpadasz... ;-)

Konto usunięte

2-5

marzec 20, 2020 22:23

idealne (jak dla mnie) na czas korona-aresztu. dokładnie tak to wygląda jak w tytule i pierwszej zwrotce. dalej jest już mądrze, szerzej i horyzontalnie, więc mojego rozumku nie starcza na interpretację (późno i zmęczona jestem), ale to co wyłapałam dla siebie skojarzyło mi się ze sceną w "Dunkierce" (bo mi się w ogóle obecna sytuacja z wojną kojarzy):
- Nie jesteśmy bohaterami. My tylko przeżyliśmy.
- To wystarczy, synu...
pozdrawiam, Marsik...