David przez fau
* * *
_
teraz może się dowiem
czym jest miłość o której pisał Márquez
jakie trudne sprawy są nagle rozwiązywalne
albo gdzie trzeba się stoczyć niczym kamień
zaklinowany w szczelinie przetrwać wszelkie powodzie
podobno prowadzimy wojnę
wrogiem jest sąsiad i jego dzieci
które do niedawna wybiegały z wrzaskiem
na zewnątrz ___czas płynie jak zawsze
wolno tylko wyjść w kompletnej ciszy
z płótnem na twarzy niby z palcem na ustach
żałobnie _#zanim ktoś wymyśli do tego hasztag
uwierz mi – struktura będzie przypominać całun
skuteczny jak Adrian M1915 przeciw szrapnelom
bo podobno prowadzimy wojnę
robimy miejsce na zapasy
wyrzucamy niepotrzebne słowa
ta raptownie czysta rzeczywistość
jest moim bunkrem
olimpiady nie będzie, marzec 2020
Komentarze
tetu
marzec 27, 2020 10:13
Świetny, bardzo wyrazisty tekst. Niesamowicie spuentowany.
Dziękuję.
lu*
marzec 27, 2020 09:43
Witaj Dawidzie!
Dziękuję Ci za ten wiersz! Utożsamiam się z nim całkowicie, ale jeszcze nie mam siły o tym mówić.
Najbardziej przeraża mnie fakt, co ta cała sytuacja z nami zrobi. Jacy będziemy "po". Co się stanie z najmłodszymi, przy katastrofalnym stanie psychiatrii dla dzieci i młodzieży w Polsce. Jedno jest pewne, nic już nie będzie takie samo jak było.