Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

_

 

teraz może się dowiem

czym jest miłość o której pisał Márquez

jakie trudne sprawy są nagle rozwiązywalne

albo gdzie trzeba się stoczyć niczym kamień

zaklinowany w szczelinie przetrwać wszelkie powodzie

 

podobno prowadzimy wojnę

wrogiem jest sąsiad i jego dzieci

które do niedawna wybiegały z wrzaskiem

na zewnątrz ___czas płynie jak zawsze

wolno tylko wyjść w kompletnej ciszy

z płótnem na twarzy niby z palcem na ustach

żałobnie _#zanim ktoś wymyśli do tego hasztag

uwierz mi – struktura będzie przypominać całun

skuteczny jak Adrian M1915 przeciw szrapnelom

 

bo podobno prowadzimy wojnę

robimy miejsce na zapasy

wyrzucamy niepotrzebne słowa

ta raptownie czysta rzeczywistość

jest moim bunkrem

 

 

 

                olimpiady nie będzie, marzec 2020

Ilość odsłon: 3851

Komentarze

maj 03, 2020 12:27

Są stany emocjonalnie wyrwane z takich filmów, i to miałem na myśłi

maj 03, 2020 12:26

Żadna frustracja, zero rzeczowości to się zgodzę ponieważ dopasowałem się do tekstu. :)

maj 03, 2020 03:05

Szkoda, że bez tytułu :(

maj 03, 2020 02:24

___Zapominalski
...Twój sarkazm tu nie działa ...mieszasz wszystko; Twoje komentarze to groch z kapustą - zero rzeczowości __jedyne co potrafisz to być wulgarnym

...a w moim tekście nie ma ani cherubinkowej wrażliwości, ani 'Czasu apokalipsy', ani rosyjskich działań wojennych ...i wiersz ten nie pretenduje do miana dzieła
Pomyliłeś, Zapominalski, nasz amatorski poemax z profesjonalnym periodykiem literackim

...ale rozumiem Twoją frustrację

Żegnam



.

maj 01, 2020 22:30

Już zupełnie na koniec przepraszam, teraz dopiero pojąłęm głębię tego wielkiego dzieła!
Boję się! Jaki blask nieprzeniknionej myśli,liryczna Car bomba, pomocy ślepnę!!!

maj 01, 2020 22:25

No i jeszcze p...lić Ukrainę, bo przecież to konflikt lokalny, zupełnie nie twój kaliber dźwigania ciężarów zabijanych codziennie ludzi niestety, nie przez przez COVID.

No ale co ja wiem, Włochy, Francja, Kosmos..... :)

maj 01, 2020 22:05

"Czytelnik patałach"-ok

Ty jako autor patałach, którem jeśli się nie napisze jak granatem od pługa oderwanemu chłopkowi że wypowiadasz się na temat peela w wierszu , to jego chore wybujałe ego podpowie że, zajmujesz się jego wybitną postacią o wielorakiej złożoności i cherubinkowej wrażliwości. I o zgrozo! Spróbuj jego wybitne dzieła z myślą przewodnią udźwignięcia ciężarów świata i powołaniem na (prawdziwą wybitną) postać świata literatury, skrytykować i zasugerować że PODMIOT LIRYCZNY odlatuje w mroczne fantazje rodem z filmów, to nazwie ciebie "czytelnikiem patałachem".

Lecz się człowieku

maj 01, 2020 17:20

Witaj Januszu,
miło mi, że wiersz Ci się podoba
...dziękuję za poświęcony czas

Nieznany Zapominalski,
...dziękuję i Tobie za komentarze, choć nie rozumiem dokładnie, czego one dotyczą

...wiem np. , że Rosja prowadziła wojny również w latach olimpijskich, ale co to ma wspólnego z wierszem ?
_po 2gie - dlaczego miałbym się zamknąć w "astralnym bunkrze" ...widzę, że jak każdy klasyczny czytelnik-patałach mylisz autora z podmiotem lirycznym....
__poza tym co mają wspólnego z obecną sytuacją wspomnieni przez Ciebie "bohaterowie"?

I jeszcze jedno
Pandemia corvid19 to problem ogólnoświatowy - a nie lokalny, jak konflikt Rosyjsko-Ukraiński ...
A jak kwarantanna wygląda lub wyglądała np. we Włoszech, Hiszpanii, Francji albo w Nowym Jorku ___powinieneś pobyć tam , posłuchać kilku relacji, popracować w szpitalu......

...i zadowia jak zawsze życzę
.

kwiecień 29, 2020 00:43

W następnym astrowierszu będziesz jak kapitan Benjamin Willard, co dawno w dżungli nie siedział.
Może przeskocz z tą serią do pułkownika Waltera Kurtza, i uśmierć nalotem z napalmem o poranku :)

kwiecień 29, 2020 00:32

on z byle by powodu by nie pisał ma cięty język i zna się na robocie ))) może nie odfrunie ....