umbra palona
fatamorgana
jedliśmy właśnie śniadanie kiedy
do salonu weszła justyna bargielska
z pewną dozą nieśmiałości
poprosiła o szklankę wody
ciepła zimna z cytryną bez
zapytałam
z kranu
też piję kranówkę
no chyba że akurat wino
ale musi być białe
no chyba że akurat chcę rozbawić
pewnego bardzo smutnego poetę
na pewnym jeszcze bardziej niż on
smutnym portalu poetyckim
to wtedy zabarwiam zęby i język
na czerwono
szczerzę się
ale on i tak się nie uśmiecha
justyna pije
strużki wody spływają po brodzie
wcale ich nie wyciera
fascynuje mnie jej łapczywość
zaczynamy świergotać
o swoich pierwszych chłopakach
pierwszym orgaźmie
papierosie
maciek otwiera okno
zanim wróci do rozmowy z foksem
siedzimy już jak dwie synogarlice
na najwyższej gałęzi gruszy
maciek jest moim pierwszym chłopakiem
który dokładnie wie kiedy otworzyć okno
foks ma syna przez którego o mały włos
nie przestała się w nim kochać
pewna sprzedawczyni
maciek też ma syna który o mały włos
ja nie mam dzieci
bargielskiej nie pytam
poznałyśmy się przed chwilą
może nie wypada
co to
wskazuje na kolorowe refleksy
w najdalszej części ogrodu
takie tam
dwa
z zasuszonych różowych tulipanów
piórek i mysich ogonków
przykryłam denkami od butelek
przysypałam ziemią
a te mysie to po co
po pstro
Komentarze
umbra palona
kwiecień 19, 2020 12:53
wokka :) Bardzo się cieszę, dziękuję i miłego :)
aidegaart dziękuję :)
wokka
kwiecień 19, 2020 09:57
Ciekawy wiersz, czytałem kilka razy.
aidegaart
kwiecień 19, 2020 01:42
https://www.youtube.com/watch?v=oBkM5Qy2KbA
umbra palona
kwiecień 18, 2020 21:55
Dzięki Leszek.J, chociaż nie bardzo rozumiem
zwrot, że "...tu się przyjmie..."?
Pozdrawiam serdecznie :)
Leszek.J
kwiecień 18, 2020 20:22
Bardzo damski ten tekst, ale tu się przyjmie
Pozdrawiam
umbra palona
kwiecień 18, 2020 11:41
Dziękuję pit :) cieszę się, że zatrzymałeś się na chwilę.
Spokojnej soboty:)
umbra palona
kwiecień 18, 2020 08:58
Dzięki aidegaart, wyjebałam.....nie ma mamy, ani taty.....pozdrawiam i uważaj w tym lidlu, straszą....:)
aidegaart
kwiecień 18, 2020 01:09
Wyrzuć to dziadostwo "*justyna bargielska poetka rocznik 1977
*darek foks poeta rocznik 1966". Nie tłumacz się. Przecież wiesz, że to niepotrzebne.
Taki dobry wiersz zjebany przez "*".
Kiedy czytasz Foksa albo Słomczyńskiego, albo tego zjeba Górę, to myślisz, że oni się pierdolą z zapożyczeniami?! Nie, po prostu wszyscy z nich jebią Pułkę i nawet się z tym nie kryją, tak więc nie wstydź się i nie rób tych piesów. Ja już kładę się spać, jeszcze jebnę Kamilę Janiak na pacierz i jutro do Lidla. Dobranoc.
pit
kwiecień 17, 2020 19:35
wiosna... i... niesamowita bliskość...
zatrzymujesz :-)
umbra palona
kwiecień 17, 2020 09:04
a no kranówką.....odkryłam właśnie wiersze j.bargielskiej....no są cudne, a foks to odkrycie nadbużańskiego....i tak sobie czytamy do śniadania....napędzają mnie...i ta wiosna...eh....ściskam:)