Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Każda potwarz zda się mała

Obok miana liberała!

 

Dzisiaj dobry zwyczaj każe

Rzec bliźniemu „pisuarze”

Albo, chcąc mu dopiec wielce,

Jeszcze nazwać go „pisdzielcem”

(Bo psa zrobić zeń Jarkacza

To nie dosyć, by uwłaczać).

Bliźni nie jest w ciemię bity,

Wyzwie nas od „kodomity”

I wesoło nam zaśpiewa,

Kim obwiesi wszystkie drzewa,

Doda coś o szefie Wiosny

I już nastrój jest radosny,

Odczekawszy tak z sekundę:

- Mów mi Tomek!

- Jestem Mundek!

Lecz gdy pada „liberale”,

To już śmieszne nie jest wcale.

 

Nic gorszego nie ma, chyba

Tylko miano „neoliba”,

Bo dla wielu dziś „neolib”

Gorszy jest niż w dupie polip.

Niby taki świątek-piątek

Nic nie robi, bo majątek

Odziedziczył i w ten sposób

Jest kowalem swego losu.

Jeszcze się z wyższością zwraca

Do tych, którym ciężka praca,

Trudne życie, młodość biedna

Jego troski nie wyjedna.

 

Jest ratunek dla gagatka,

Gdy już przylgnie doń ta łatka?

Są sposoby doskonałe,

By już nie być liberałem?

Trzeba mierzyć trochę niżej?

Chłonąć to, co prawi Žižek?

W robotniczym iść pochodzie?

Przestać pleść, że wszystkie łodzie

Przypływ… o, już zapomniałem!

Nie haratać nigdy w gałę?

Wszystko na nic! Siadaj! Pała!

Taka dola liberała!

Ilość odsłon: 801

Komentarze

czerwiec 20, 2020 18:22

Rzeczywiście, na przylepianiu łatek liberała przeciwnikom można dojść do władzy!
I to już się stało
Pozdrawiam

czerwiec 20, 2020 17:58

Lewak, prawak, czy liberał -
na każdego jest futerał ;)

A wiersz fajny.