Maciek Froński
Pan Paweł
W zwyczajnym domu nieopodal Mszany
Mieszka pan Paweł, w marzeniach – marynarz,
Co by przemierzał wszystkie oceany,
Lecz forsa pójdzie na komunię syna.
Kanał Kiloński i port w Rotterdamie,
Chrzest morski, potem, już w Brazylii, plaża,
A na kotwicy koło Hornu zamieć,
Bójka w Dżakarcie, bo się ktoś odgrażał,
Reda w Bombaju tonąca w błękicie…
Tak by być mogło, a jednak tak nie jest.
Żona? To chyba jasne, że ją leje?
Ale to przecież nie on wygrał życie.
Ilość odsłon: 799
Komentarze
Leszek.J
czerwiec 23, 2020 20:52
Marzenia to potęga, można w nich być nie tylko w Bombaju, ale i np. na Jowiszu, czy Merkurym
Pozdrawiam
Maciek Froński
czerwiec 23, 2020 19:32
No, ja się nie dziwię :)
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 23, 2020 19:07
Mieszane uczucia :)