alos
Mariensztat
W zasadzie można uznać, że przyjaznym
gestem
jest odmowa wzięcia udziału. Więcej dla
nas
do tego życzenie dobrej nocy, żeby
potrafiła
przymknąć oko na widzenia starych latarni.
Nic więcej od nas się nie dowiecie -
powtarzają
chyłkiem jednak karmią wychudzone gołębie
z gzymsów. Będzie nas więcej, ale
wcześniej musimy
jeszcze ukręcić łebki szemranym typom.
Strwożone lipy potrząsają czuprynami,
zieleniejąc
ze złości. To może jednak dotyczyć każdego;
tutaj, na Dobrej, świat nie zaczyna się, ani nie kończy
w jednej chwili, nieostrożnie jest
jednak
brać wszystko do siebie; tak otwarcie
jak my, Mario
a przecież równie wolni nie ośmielimy
się być nigdy.
Ilość odsłon: 989
Komentarze
Beatka z krzywymi n...
czerwiec 30, 2020 22:05
Ja się pogubiłam. Za dużo tych podmiotów. A może mam coś nie tak że zrozumieniem i niewykluczone że to moja wina.
Leszek.J
czerwiec 30, 2020 20:47
Za mojego dzieciństwa o Mariensztacie śpiewano piosenki.
Widzę że teraz są i wiersze, na wszystko przychodzi czas
Pozdrawiam