Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


wczoraj wyobraziłam sobie swoją śmierć

cykady i czerwone porzeczki

a ja topię się w cierpkim winie


z nor wyłażą cienie

ojca matki nie widzę twojej twarzy

nie wiem czy płaczesz 


czy się śmiejesz drżą ci ramiona

i dlaczego mdli cię od zapachu 

ściętej koniczyny


wyciągasz z kieszeni wiatr
gra w pustych butelkach


wszyscy tańczą




Ilość odsłon: 2280

Komentarze

lipiec 09, 2020 21:04

Dziękuję Beatko, to jeszcze do pracy, wstawiłam, żeby mi nie przepadł, niech sobie poleży, też myślałam, że ona się w tym winie topi.....jeszcze nie wiem, ale dzięki za słowo, bardzo :)

lipiec 09, 2020 20:42

A może peelka w tym winie tonie jak w studni:)

lipiec 09, 2020 20:41

Jecie *

lipiec 09, 2020 20:41

Może raczej necie popijacie tonę w studni...Ale pewnie się mylę

lipiec 09, 2020 20:37

Nie znam się niestety na poezji. Po prostu nie rozumiem jemy popijamy a tu raptem topię się w studni?