Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nie przychodź do mnie w pełnię,
nieczyste mam sumienie,
Uciekaj stąd czym prędzej
nim całkiem się przemienię.

Twój mąż to fajny facet,
i ja wam dobrze życzę.
Nim z oczu siebie stracę,
zawyję, zaskowyczę,

nim sierścią się pokryję,
po rozum pędź do głowy,
bo w moich żyłach płynie
destylat księżycowy.

Znalazłaś w domu przystań,
zatrzaśnij drzwi i okna,
bo księżyc się przybliża -
- kosmata mara głodna.
Ilość odsłon: 644

Komentarze

lipiec 19, 2020 12:28

Joanno, Ado, dziękuję za wizytę i czytanie :) Pozdrawiam.

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

lipiec 19, 2020 00:14

Po takiej księżycówce, to co najmniej sto krasnoludków musi sprzątać głowę. Świetny wiersz.

lipiec 19, 2020 00:03

że co, z horroru czy z alkoholu :)
ale tak czy siak,
mi się podoba

pozdrawiam

lipiec 18, 2020 23:25

Leszek, Tetu, Mars, dzięki za obecność i przeczytanie.

lipiec 18, 2020 18:32

... i mówisz, że po bimberku owłosienie się zwiększa. Może opatentuj. Tekst bardzo zgrabny.

lipiec 18, 2020 18:09

Dobra księżycówka, nigdy nie jest zła:)
Fajny.

lipiec 18, 2020 17:35

Piłem kiedyś bimberek ale to dawno temu.
A sam nigdy nie robiłem, niestety :(
Pozdrawiam

lipiec 18, 2020 14:09

Dzięki :)

Konto usunięte

2-3

lipiec 18, 2020 14:07

Prawdziwy bimber? Teraz? To się nie dzieje naprawdę.
Fajowo.