Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



poproszę pół pączka 
ale żeby było z nadzieniem

zawsze dawał mi całego
obwiązywał wstążką 
jakby to miało jakieś znaczenie pocił się 
był wielki i się pocił 

ale robił najlepsze połowy pączków

raz zobaczyłam moją młodszą siostrę
z twarzą wysmarowaną lukrem
z chłopakami zabiliśmy świnię

do wieczora
kopaliśmy piłkę


280720

Ilość odsłon: 890

Komentarze

sierpień 02, 2020 09:40

Dziękuję Leszku, Antku, Joasiu :)

Czy to jest tekst z zagadką? Może, chciałam żeby nie był jednoznaczny, czy jeszcze będę przy nim majstrować? Na dzień dzisiejszy-nie :) Właśnie o to mi chodziło Joanno :) Dziękuję Wam pięknie za komentarze i miłej niedzieli ;)

sierpień 01, 2020 22:34

Można by rzec piłkę do gry ku rozładowaniu emocji,
ale nie jest to oczywistą oczywistością mając na uwadze "świński łeb"

Pozdrawiam

Konto usunięte

2-3

sierpień 01, 2020 01:07

Nie mam pojęcia, na jakim etapie jest ten wiersz.
Ale już robi niezłą robotę.

lipiec 29, 2020 20:56

Myślę że to była jakaś gra której niestety nie znałem.
Wiersze z zagadką jak najbardziej...
Pozdrawiam

lipiec 29, 2020 09:14

Dziękuję Pawle, zależało mi na takim właśnie wrażeniu, bez dopowiadania. Ale dzięki Twojemu komentarzowi, wyrzuciłam "potem", bo myślę, że to wzmacnia przekaz i wróciłam do "złotoryi".......pytanie, co było piłką.....zostawiam otwarte.
Pozdrawiam :)

lipiec 29, 2020 03:50

Mam wrażenie jakbyś tu pod spodem jakieś koszmarne niedopowiedzenia opisywała.

lipiec 29, 2020 03:46

Hmm, sam nie wiem co powiedzieć... Właściwie to mi się podoba, ale klucza szukam... Ta zabita świnia... To ten co pączki robił? Czy chodzi o świnię sensu stricto? :)