Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Zabłądziłem w tym lesie, nie pamiętam kiedy

ani jak tu przyszedłem, nie pamiętam po co.

Dziwnie obcy zrobił się las, zamglony, ścieżki

nie potrafię odnaleźć i zimno tu nocą


więc kołderkę zabrałem od ciebie ze sobą.

Czasem jakbym słyszał twój głos z wielkiej oddali,

i śnisz mi się prawdziwa, jak na jawie z tobą

rozmawiać próbuję, lecz ty niemo ustami


tylko poruszasz, jakbyś mi chciała powiedzieć,

że… i budzę się wtedy, znów błądzę po lesie,

a wszystkie ścieżki, które znajduję przy drzewie

wciąż tym samym się kończą, tylko tej do ciebie


nie umiem odnaleźć.



http://poemax.pl/publikacja/10911-musi-byc-jakis-list

Ilość odsłon: 908

Komentarze

lipiec 29, 2020 22:00

Dziękuję Joanno i Leszku. Pozdrawiam.

lipiec 29, 2020 21:48

Chciałabym bardzo, żeby przyśnił mi się mój Ktoś, którego niedawno pożegnałam
ale niestety.
To piękny wiersz
Pozdrawiam

lipiec 29, 2020 21:04

Tyle osób żegnamy i musimy żyć dalej, dobrze kiedy chociaż zostaje wiersz
Pozdrawiam

lipiec 29, 2020 15:31

Dziękuję :) Z tą kołderką to dziwna sprawa, bo kolega mi mówił, że jak Krzysiek zaginął, to mu się przyśnił, taki wesoły, w kaszkiecie jaki ja noszę, a to dziwne, bo Krzysiek nie nosił kaszkietu. I ten kolega we śnie mu mówi: Siasiek, co ty wyprawiasz, wszyscy się o ciebie martwią, szukają ciebie, a on mu na to: dobra, już wracam, tylko muszę pójść po kołderkę, którą wziąłem od Kasi. Wtedy ten mój kolega się obudził i za chwilę przyszedł sms, że Krzysiek nie żyje.

lipiec 29, 2020 14:51

Piękne!!!