Mister D.
Selinunte (I)
Organicznie wygląda po wielu stuleciach
mozołu sycylijskiej aury. Upał trawę
żuje na susz tutejszą, aż w uchu się zbiera
w sumę chór świerszczy, zwinne jaszczurki w pianie
kolumn szukają chłodu, przedziwnie się zjawił
człowieczek z aparatem i próbuje czytać
przez grube szkła świątynię, z uśmiechem się pławi
w porowatym kamieniu i oddaje w przystań
zwalonych podpór, bardzo chciał tutaj przyjechać,
żeby na własnych oczach wejść w milknące echo
doryckiego porządku. Aparatu nie mam,
poza tym w głowie na błysk pociemniało niebo,
kiedy się zapatrzyłem w drobnego człowieczka -
jak kontrapunkt, istotny detal, który utkwił
na moment zrozumienia, kiedy nagle wezbrał
na sztorm budulec świątyń. Wielki łeb jaszczurki
wychynął spoza kadru.
Organicznie wygląda po wielu stuleciach
oporu przeciw aurze, upał suchą trawę
żuje z gnuśnym mozołem, aż uszy przewierca
chrzęst cykad
Komentarze
Mister D.
sierpień 16, 2020 11:25
Dzięki.
imre
sierpień 16, 2020 01:25
Ciekawa pocztówka:)
Idę czytać kolejną
Pozdrawiam
Mister D.
sierpień 15, 2020 00:52
Po małych poprawkach.
Mister D.
sierpień 14, 2020 15:02
Miało być w pianie, bo kolumny już od dawna nie są w pionie, a czas upodabnia je do czegoś organicznego, jakby spływały do ziemi. Dzięx :)
Konto usunięte
sierpień 14, 2020 14:53
"zwinne ..w pionie kolumn" chyba miało być ;)
Podoba mi się ten obraz i klimat