Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Wstają na wieczór ściany i światła

ja nadal leżę na dywanie

twardo jak w trumnie

nie chcę

nie mogę żyć


Wszystko działa oprócz mnie

jest słowotok jest ciemność

dużo naiwności

nic samemu nie zdziałam

bez elektrowstrząsów


Leżę jak w trumnie

piszę czerwienią

proszę o ratunek

nie proszę o ratunek


proszę

zostaw i podnieś moje serce

Ilość odsłon: 603

Komentarze

sierpień 24, 2020 22:59

Peel potrzebuje pomocy!

Pozdrawiam!

sierpień 24, 2020 21:12

Brak zdecydowania jest zgubny i dla peeala, i dla wiersza

sierpień 24, 2020 21:10

Nie ma nic złego w leżeniu w trumnie (za życia). Może chciał odpocząć?

Dzięki za komentarze :)

sierpień 24, 2020 20:54

Dzwonię pod 112, w końcu ratować trzeba.

Słyszę:
Karetka już w drodze.


Pozdrawiam i zdrowia życzę :)

sierpień 24, 2020 20:31

Piszesz "twardo jak w trumnie" i wychodzi na to, że podlir leżał już w trumnie; w jakim celu? "proszę o ratunek//nie proszę o ratunek" - to w końcu co? Jest coraz gorzej...

Konto usunięte

2-42-4

sierpień 24, 2020 18:56

a może tak: https://www.youtube.com/watch?v=ecLk0ewgmGE&list=RDecLk0ewgmGE&start_radio=1