michelleyoung
Koniec sam na sam
najsmutniejszy dzisiaj dzień
gdy złotowłosą widzieli
zamkniętą w umyśle nieswoim
w białych szatach złe anioły
niosły ją by uspokoić rozchwiane
lecz najpiękniejsze z serc
ja urodziłam się by ją spotkać
pomoc mi była jej przeznaczeniem
stworzona do śpiewania piękniej niż ptak
stworzona do wglądu w mój świat
nadal pod wrażeniem tego
co zrobić dla mojej duszy potrafiła
pól we śnie pół na jawie
po wysłuchaniu wszystkich obłąkanych
przykre to i rozczarowujące
niczym koniec rozdziału wspólnego
z nadzieją iż może jeszcze kiedyś
drogi nasze zejdą się w jedność
Ilość odsłon: 710
Komentarze
Unikat
listopad 21, 2020 00:29
Cóż tu powiedzieć, zajrzałem żeby przekonać się, czy twoje wiersze są takie złe. Nie są :) Mają swój urok.
Gudmundur
sierpień 25, 2020 17:24
Za Leszkiem!
Smutna treść i życiowa.
Pozdrawiam!
Leszek.J
sierpień 25, 2020 17:20
To dość smutny utwór, domyślam się tych "aniołów" i miejsca gdzie się to odbtwało.
Pozdrawiam