Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Aż się rozum uginał u doskonałych stóp,

wybornie odżywionych paznokci, ich szlifów

jak klify w zachodzącym słońcu, i byle bóg

na nie nie podołałby się wspiąć. Rząd chemików


w laboratorium padał na twarz, rząd grafików

oczy w nocy przecierał, psuł wzrok przed ekranem,

psycholog dna dosięgał, myślał bez przecinków

alchemik copywriter, przecież były warte


tego włosy, brwi, usta, oczy, skóra, rzęsy,

bez przebarwień, kropelki potu, przykrej woni.

To nie jest świat dla brzydkich ludzi z toalety

korzystających rankiem, szemrały lśniąc włosy


nieomal boga warte, jak gdyby miał liczyć

na nich palcami bez końca.

Ilość odsłon: 761

Komentarze

sierpień 31, 2020 18:51

Tak nam przecież wmawiano :(

sierpień 31, 2020 11:07

A, że wiecznie żywy?

sierpień 31, 2020 11:01

Leszku, W.I.L. - Włodzimierz Ilicz Lenin? To on takie dobre wiersze pisał?

sierpień 29, 2020 07:52

Dziękuję.

sierpień 28, 2020 22:50

Ciekawy ten trzynastozgłoskowiec i rymy nienachalne
No ciekawie piszesz,
tylko w ostatnim wersie, jakby zabrakło

sierpień 28, 2020 21:54

Dziękuję.

sierpień 28, 2020 20:38

Niczym W.I.L.

Konto usunięte

2-32-32-3

sierpień 28, 2020 20:06

Bardzo dobry wiersz.