Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

(Dzwonek szkolny zabrzmiał, a więc i historia wraca, minione dzieje nasze.

Na przestrzeni wieków z iluż to opresji polska szabla ratowała kraj. Ileż to poematów jej poświęcono. A o pochwie, która była nieodłączną częścią i bezpieczną "przystanią" dla szabli na czas pokoju?! Nie znam żadnego.

Najwyższy czas nadrobić chociaż fraszką, a właściwie odą, docenić też jej znaczenie)

 

Pochwo! Ty przez całe dzieje

szabli dawałaś nadzieję,

gdyż, jak nazwa twa wskazuje,

swojej szabli wyczekujesz,

czy stępiałej już, czy ostrej.

 

W pochwie zawsze jest radośniej.

Jest przystanią, odpoczynkiem...

Szablo, nie śpisz w pojedynkę,

więc pamiętaj o swej lubej,

złóż hołd, choćbyś miała w czubie.

Ilość odsłon: 2068

Komentarze

wrzesień 07, 2020 08:38

Gudmundur to skandynawskie imię, o ile się nie mylę...
Wchodzisz więc w tamte klimaty. Sagi? ;)
Również pozdrawiam :)

wrzesień 07, 2020 00:46

-:)) Tak mnie jakoś naszło Zdzisławie!
Przy nim zostanę!

Pozdrawiam Ciebie serdecznie!

wrzesień 07, 2020 00:18

I słusznie Gudmundurze, i słusznie :)
PS. Widzę, że zmieniłeś nick.

wrzesień 06, 2020 21:26

Zdzisławie -:)

Kierowałem się preludium czy preambułą w nawiasie-:)
Stąd taka interpetacja.

Pozdrawiam jeszcze raz!

wrzesień 06, 2020 21:10

Chrabio Szans, następna interpretacja :)
Co do utraty "ogniska domowego" - pełna zgoda.

... a erozja wiatru cuda natury zostawia nam do podziwiania :)

wrzesień 06, 2020 19:16

Jak dla mnie, to nawiazanie do wątków historycznych.
Nie przeczę - skojarzenia takie jak huj i "czarna bierz go" -:)) też się pojawiają-:)

Bez pochw, wszystkie miecze straciłyby miejsce przechowywania własnych, zagubionych dusz.

Mało tego -:)) Co na to erozja wiatru? - hahaha
Rzeżbotwórczo wpłynęła by na te ostrza.
Pewnie tak się działo!? - poniekąd, niektóre z nich można śmiało oglądać w muzeum..

Ciekawa treść!

Pozdrawiam autora

wrzesień 06, 2020 11:37

Pawle, autor nie odpowiada za interpretacje i odbiór czytelnika.
Po drugie, podobno to dobrze, kiedy utwór jest wieloznacznie odbierany.
Pozdrawiam.

wrzesień 06, 2020 11:35

Asiu, zastanawiam się tylko, jak ta pochwa wytrzymała siedem lat bez wyjmowania szabli... ;)

wrzesień 05, 2020 11:36

Pocisnąłem Ci... Ale też ten wiersz to taki jurny humor rodem z kantyny wojskowej po solidnej grochówce. I jeszcze ten wstęp... Możesz mnie nie lubić, biorę to na siebie, ale nie wyrobiłem.

wrzesień 05, 2020 04:40

Bo chyba w tym jest dowcip, że pochwa to cipa, a szabla to chuj, czyli kutas, czyli penis? Prącie, członek, pisior, fajfus, pała, świntuch, wariatitp. coś czym się rucha...? Wsadza w pochwę czyli cipę? Taka wyrafinowana intryga się za tym kryje, czy jakaś inna? Jakaś inna intryga, o której chciałeś mi opowiedzieć w zawoalowanych,niejednoznacznych słowach, żeby mnie pobudzić do myślenia, wybić z rutyny skojarzeń, z szarzyzny mowy potocznej poezją chciałeś mnie poruszyć, żebym nie myślał tak prostacko o cipie i chuju, bo już sam nie wiem, po co to napisałeś.