Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

wypaliłam się
nadpaliłam grzechy
koszmary upiory
i prawie pękłam
jak balon na 
milion kawałeczków
ale gdzieś w oddali 
pan mówił że je pozbiera 
tak żebym nie musiała
palić wierszy

najadłam się
przebyte ciąże
na to pozwalały
puchłam od 
toksycznych ludzi
spragnionych miłości
także defetystów
byli zardzewiałym łańcuchem 
ja zamkniętą kłódką
teraz szukam bramy
za którą lepszy świat
Ilość odsłon: 1554

Komentarze

wrzesień 13, 2020 20:30

A tak se głośno rozmyślam, bo to już chyba któryś Twój wiersz z podobnym motywem palenia, wypalenia, lenia...

wrzesień 13, 2020 18:44

Pawel nie kumam o czym Ty do mnie :(

wrzesień 13, 2020 12:50

Spróbować przez siebie zauważyć coś innego, coś więcej niż tylko siebie...?

wrzesień 13, 2020 12:43

A może zauważyć ten świat, który jest, a nie tylko o sobie? Może to jest panaceum na wypalenie? Dostrzec coś, opisać, wyrazić opinię, dać wyraz? Tak tylko sobie myślę.