umbra palona
kulawe muchy przemierzają nasze talerze
między jednym a drugim przejściem
do rzeczy spada z nieba wielki wóz
na końcu języka północ
potem długo długo świt
na końcu języka słodycz
zabij mnie jeszcze raz
sam
napiszę o tym wiersz
którego nikt nie przeczyta nawet ty
napiszę o nocnej podróży
dookoła świata lodówce
która gra marylę z lat osiemdziesiątych
tuli tuli do piersi
gasi księżyc
Ilość odsłon: 863
Komentarze
umbra palona
październik 15, 2020 20:37
Davidzie przez fau.... dziękuję :)
David przez fau
wrzesień 30, 2020 12:10
...ja też, bywa, zaglądam nocą do lodówki
__wyrażę tu swoje "się podobanie"
umbra palona
wrzesień 30, 2020 11:30
Część, dziękuję Wszystkim, bez wyjątku, za czytanie i komentarze :) Do następnego :) Miłego :(
aidegaart
wrzesień 23, 2020 18:31
Tytuł korespondenduje z pierwszymi wersami. To "zabij...sam" też niezłe. Ogólnie, jest coś, co kazało mi się tutaj zatrzymać. Pozdrawiam
Leszek.J
wrzesień 23, 2020 11:43
Czuję klimat tego wiersza, jest dość pociągający
Pozdrawiam
Stanisław Kwiatkowski
wrzesień 23, 2020 10:19
Kompletnie nie wiem co wyprawiasz. Tytuł nie koresponduje z treścią w ogóle. Nie widzę żadnych much ani talerzy. Do rozbiórki się nadaje.
Tak to powinno wyglądać :)
między jednym przejściem a drugim
gdzieś w okolicy ronda z palmą
przejechał po mnie wielki wóz
chyba cysterna z cementem
nie widziałam dokładnie tak
teraz sobie przypominam
to był honeywagon a za nim
ciągnęło stado much z białołęki
smród niemożliwy dolatywał
na końcu języka poczułam chłód
a potem długo długo nic
zmiażdżona przez tylną oponę
wyglądałam jak wylizany talerz
po pierogach w mlecznym barze
nie został nawet ślad skwarki
w nosie mieliśmy wtedy wszystko
keczup sos i majonez
Marcin Strugalski
wrzesień 23, 2020 07:19
Ładnie zagrałaś, Umbro.
Podpisuję się za Pawłem. Podoba mi się Twój wiersz.
Mister D.
wrzesień 23, 2020 01:06
A ja Ciebie lubię najbardziej właśnie w takich dłuższych formach. Mi się podoba.
x l a x
wrzesień 22, 2020 19:50
"między jednym a drugim przejściem do rzeczy
spada z nieba wielki wóz
na końcu języka północ
potem długo długo świt
w końcu na języku słodycz
zabij mnie jeszcze raz
nie krępuj się
napiszę o tym wiersz
którego nikt nie przeczyta
napiszę o nocnej podróży
dookoła światła w lodówce
co gra marylę z lat osiemdziesiątych
tuli tuli do piersi
zapala księżyc"
x l a x
wrzesień 22, 2020 19:46
Najlepszy z tego wszystkiego jest tytuł. To mi wystarcza ;-)