PopieprzoneWiersze
zaklinam się
nie kocham
nie kocham
nie kocham
niebo pełne banału
nad nami
a ja idę w ciebie
w noc w ten moment
jesteś obcy i bliski
jak miasto bez nazwy
mijane w podróży
zawsze z kościołem
i światłem w oknach
nie kocham
nie
nie
tylko tracę się pod tym niebem
tylko pieprzę się pod tym niebem
Ilość odsłon: 704
Komentarze
Stanisław Kwiatkowski
wrzesień 24, 2020 12:47
W tym fragmencie coś mi zgrzyta, jest fajny, to prawda, ale jakim cudem obce miasto mijane w podróży może być bliskie? Pewnie jakoś może, bo autorka naczytała się, dajmy na to, przewodników turystycznych i tym magicznym sposobem zaprzyjaźniła się z nim, na dobre i złe, podczas eskapady do nocnego klubu.
Nie, to niemożliwe. Źle piszę. Nie mogła dowiedzieć się o owej mieścinie w żaden sposób, ponieważ miasto nie ma nazwy, jest ufem, tyle tylko, że stacjonarnym, obiektem na mapie bitowej, zlokalizowanym prawdopodobnie w jej abstrakcyjnym umyśle.
Zapisałbym więc tak:
jesteś obcy jak miasto bez nazwy mijane w podróży
i bliski jak łąka pod lasem na której pasłam owce
dwa kilometry od kościoła i najbliższych zabudowań
:))))))
Mister D.
wrzesień 24, 2020 11:26
jesteś obcy i bliski
jak miasto bez nazwy
mijane w podróży
zawsze z kościołem
i światłem w oknach
- to nawet ładne.
Leszek.J
wrzesień 23, 2020 11:54
A tutaj mamy przekomarzankę z podtekstem, wiadomo o co chodzi
Pozdrawiam
x l a x
wrzesień 22, 2020 19:39
Eee, tam...