Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kiedyś bywało gorzej, kiedyś mogłeś wdepnąć

w gówno – miało swój zapach, konsystencję, kolor

gówniany, ale jednak. Czułeś rzecz podeszwą

jak na końcu języka odpowiednie słowo.


Nawet kiedy spadało z nieba na głowę,

wbrew prawu, które byś chciał ustanowić, zawsze

w kierunku kuli ziemskiej – tylko swoją stronę

trzymał sir Isaac Newton, gdy żywił się jabłkiem.


Dzisiaj jest dużo lepiej – dziś każda opinia

zyskuje niezależną dla siebie platformę,

Isaac Newton stosownie za zębami trzyma

ogryzek, nawet jeśli komuś wyjdzie oknem,


po krawędź parapetu ani jednym słowem

nie położy się w poprzek innej perspektywie

na trotuar, do końca zachowa wymowne

milczenie wobec krzyku rosnącego w siłę,


twardniejącego elektoratu.


Ilość odsłon: 615

Komentarze

wrzesień 29, 2020 11:16

Dzięki Leszek. Pozdrawiam.

wrzesień 28, 2020 22:05

Fajne, a puenta jest jak rodzynek w cieście.
Pozdrawiam