Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


   sięganie po szklankę z urodą
   bywa dla niektórych idée fixe
   Leonardo kreślił linie śmierci
   na fałszywych dłoniach
   terpentyną zmywał winę z rąk

   zrywanie winogron dorównuje
   rzymskiemu odbieraniu życia
   kielich z ciepłą jeszcze goryczą
   daje świadectwo tworzenia i mordu

   przegrywamy walkę o wieczność
   na rzecz cudownego przeistaczania
   swojego istnienia w nawóz


Ilość odsłon: 658

Komentarze

październik 02, 2020 20:30

tetu, Leszku, meszuge, miło mi, że tekst poruszył odpowiednie struny... czyli wszystko gra;-)

październik 02, 2020 20:12

" ta nasza młodość ten szczęsny czas"...

zobrazowałeś to tak, m a r s i e, że nawet " fizjolog" by tego nie wymyślił

nie chcę, ale muszę się napić;)

pozdrawiam

październik 02, 2020 19:28

Ciekawy wiersz a końcówka już taka zaduszkowa, albi mi się tylko tak kojarzy
Pozdrawiam

październik 02, 2020 14:29

Świetnie napisane!
Od razu skojarzyło mi się z powieścią
Leonardo i machina śmierci. Bardzo fajny.

październik 01, 2020 16:56

Ważne, że tekst budzi emocje. To mi wystarcza. Dobrze, że i skojarzenia. Dzięki...

październik 01, 2020 00:44

Ja się uśmiecham, kiedy czytam Twój wiersz.
Bo widzisz,przypomniała mi się pewna symfonia "Sabat czarownic" -:))

Dwie klisze z historii, połączyły się z ostatnią, w jedną całość.Jeśli umiłowanie do czegoś jest bezsensowne,
to nadzieję i lęk wyraża ADAGIO-:)) albo co innego.

Wiem o czym piszesz-:)) Dobre spostrzeżenia!

Mnie się podoba!
Pozdrowiam