Ada
Stroiciel
Odejście i początek zawsze są blisko siebie,
ale nie postawię kropki - wprowadza zamęt.
Kiedy język bardziej zdolny niż palce,
zacieram odległość w czasie.
W rozwianych chmurach widzę kasztan.
Tak spokojnie pęka, jakby dostrzegał godzinę,
w której nic złego stać się nie może.
Jednak słowa bywają zmienne, podobne ptakom
w przelocie. Wtedy rozpocznij odliczanie
- suchą łapką germanodaktyla.
ale nie postawię kropki - wprowadza zamęt.
Kiedy język bardziej zdolny niż palce,
zacieram odległość w czasie.
W rozwianych chmurach widzę kasztan.
Tak spokojnie pęka, jakby dostrzegał godzinę,
w której nic złego stać się nie może.
Jednak słowa bywają zmienne, podobne ptakom
w przelocie. Wtedy rozpocznij odliczanie
- suchą łapką germanodaktyla.
Ilość odsłon: 897
Komentarze
Gudmundur
październik 08, 2020 22:51
Hej Ada!
Wiersz masz ciekawy, jedna uwaga:
" zacieram" zmieniłbym na " zaciera"
oraz " widzę" bo tutaj nie wiem, czy chodzi o peelkę, czy o jej język-:)
Chodzi o podmiot, będący w tym czasie, a tutaj masz ( moim zdaniem) przejęzyczenie -:))
Nie no, dobra-:) Dobry tekst
Pozdrowionka ślę!
Ada
październik 07, 2020 23:53
mars,
Czasami tak mnie to wszystko męczy,
że nawet nie mam siły źle się czuć.
Charles Bukowski
x l a x
październik 07, 2020 23:13
Może spróbuj napisać coś współczesnego. Jakoś nie odnajduję się w prehistorii - postarza mnie. :-)
Ada
październik 07, 2020 22:27
Germanodaktyl był spokrewniony z pterodaktylem - gady latające.
Leszek.J
październik 07, 2020 19:35
"germanodaktyla"? to jakiś dinozaur?
Lena Pelowska
październik 07, 2020 12:39
Fajne, ciekawe, metaforyczne, jedynie nieco chaotyczne. Wątki są wg mnie nie dość zarysowane.
Taki nalot niezestrojonych myśli. :)
Pozdrawiam
Ada
październik 05, 2020 22:56
To i tak
dużo
Mithril
październik 05, 2020 21:31
...byłem i
już