Mister D.
Ballada o uśmiechu
Ty co często bywasz w drodze,
wysiądź kiedyś na tej stacji,
gdzie przy torach kolejowych
wzgórze wznosi się cmentarne.
Wejdź przez pierwszą dziurę w płocie,
gdzie się kończą ziemskie sprawy,
groby tłoczą się jak łodzie,
wiatr im nie wypełnia żagli.
Przyłóż ucho do tej płyty,
ponad którą huczy sowa,
wyjmij z ucha wosk - usłyszysz
jak jej krew spod ziemi woła.
Miała serce nastoletnie,
on splunięcia nie był warty,
lecz z uśmiechem żył na gębie,
takim jak do fotografii.
Taki uśmiech zwieść cię gotów,
taki uśmiech się nie zmienia,
taki sam dla twoich oczu,
i dla pleców – bez znaczenia.
Ona przyszła mu powiedzieć,
że już w łonie chodzi z dzieckiem,
a on zabrał ją nad rzekę,
gdzie już dół wykopał wcześniej.
Za zębami skryła ciasno
język kępa nadwiślańska,
choć szemrało całe miasto,
szpadlem ziemię kto ugłaskał.
By zwieźć pogoń na manowce
w dzień udawał, że się martwi,
szukał jej by znów wieczorem
uśmiech mieć do fotografii.
Bywa los jest sprawiedliwy,
za rozboje wpadł za kratki,
w celi poczuł się ambitny,
tajniak wziął go na przechwałki.
On ten uśmiech wbił jej w serce,
z nim jej oczy ufne zgasił,
z tym uśmiechem wpadł pod celę,
z tym uśmiechem się pochwalił.
Ty co często bywasz w drodze,
uwierz w uśmiech, nie inaczej -
zawsze taki sam na mordzie,
w świecie odwróconych znaczeń.
Raz wśród grobów zabłądziłem,
kiedy płyty deszcz odświeżył,
niemal wpadłem na mogiłę -
kroplę miała u powieki.
Któż z nas kiedyś nie był dzieckiem,
nie zakochał się raz pierwszy -
nic już oczu tych nie wskrzesi,
którym nikt nie pisał wierszy.
Który depczesz Matkę Ziemię,
pójdź choć raz gdzie huczy sowa,
usłysz krew tej nastoletniej,
ona wciąż spod ziemi woła.
https://poemax.pl/publikacja/7978-matka-mordercy
Komentarze
Mister D.
grudzień 05, 2020 23:53
Z tego co wiem to dożywocie, o wcześniejsze zwolnienie może się ubiegać po 25 latach. Chodził ze mną do podstawówki do równoległej klasy, był zwolennikiem ideologii neofaszystowskiej, miał wytatuowaną swastykę, zawsze chodził z nożem, a mnie nie lubił bo "ćpałem trawę", ta zamordowana dziewczyna była siostrą mojego znajomego z mojej klasy, z tej samej podstawówki.
Joanna-d-m
grudzień 05, 2020 22:44
Zabił dwoje.
Ile by nie dostał do odsiadki, to i tak za mało
Pozdrawiam
Mister D.
grudzień 05, 2020 22:29
Pominąłem, że była w 7 miesiącu.
Mister D.
grudzień 05, 2020 22:28
Już kilka lat temu chciałem to opisać, i teraz wróciło do mnie.
Joanna-d-m
grudzień 05, 2020 22:05
Wiele się czyta:
- udusił, bo była z nim w ciąży
- zabił, bo spodziewała się jego dziecka
- zamordował, bo się zdenerwował, że zaszła w ciążę
- zadał śmiertelne ciosy nożem, bo nie planował dziecka
Dobra ballada
Mister D.
grudzień 05, 2020 20:50
Owszem, w temacie, ale inne zdarzenie.
Leszek.J
grudzień 05, 2020 20:33
Kojarzy mi się z wierszem "O czym szumią trzciny", czy to nie kontynuacja tematu?