Lena Pelowska
Stan wojny
Wokół nas trwa wojna
zawsze jest jakaś wojna
podają ci węże i jad jaszczurki
do ust wpychają językiem obole
wyraz miłości do twojego upadku
święta panienko
Marcjanna urodziła się za okupacji sowietów
pomrze kiedy nadejdzie wolność
tak sobie obiecała
póki co biega po froncie i zdziera blizny
furkocą flagi powstańcze
pomazane krwią miesięcznic
gdzieś tam pikuje jej Mars
i można bajdurzyć o lotach w kosmos
ale najpierw pałką nauczą cię ojczenasza
bo tylko posłuszne kobiety dostąpią zbawienia
król królów uniesie je w niebo
którego wcale nie chcą
zawsze jest jakaś wojna
podają ci węże i jad jaszczurki
do ust wpychają językiem obole
wyraz miłości do twojego upadku
święta panienko
Marcjanna urodziła się za okupacji sowietów
pomrze kiedy nadejdzie wolność
tak sobie obiecała
póki co biega po froncie i zdziera blizny
furkocą flagi powstańcze
pomazane krwią miesięcznic
gdzieś tam pikuje jej Mars
i można bajdurzyć o lotach w kosmos
ale najpierw pałką nauczą cię ojczenasza
bo tylko posłuszne kobiety dostąpią zbawienia
król królów uniesie je w niebo
którego wcale nie chcą
Ilość odsłon: 736
Komentarze
KrystynaT
czerwiec 22, 2023 10:22
Patos, nachalny patos pierwszej strofy nie przystaje do reszty wiersza - moim zdaniem. Właśnie zauważyłam, że przez ten portal mam zupełnie nowe skojarzenie ze słowem "Mars". Nie wiem czy to pikowanie planety ma większą wartość dla wiersza, osobiście usunęłabym.
Pozdrawiam
Joanna-d-m
grudzień 27, 2020 21:14
Marcjanna to wyzwolona kobieta, która wie czego chce od rzeczywistości,
nikt nie będzie jej narzucał, nie przyjmuje nawet pod naciskiem - pójdzie w zaparte - niech boli, teraz i na wieki, ale się nie podda.
Pozdrawiam
x l a x
grudzień 27, 2020 19:17
Pozwoliłem sobie na parafrazę, bo fajny tekst:
"wokół nas trwa wojna bo zawsze jest jakaś wojna
podają ci jad węża i ogony jaszczurek
do ust wpychają obola jako wyraz miłości do śmierci
matko święta panienko
Marcjanna urodziła się za okupacji sowietów
pomrze kiedy nadejdzie wolność - tak sobie obiecała
póki co biega po froncie i kolekcjonuje blizny
furkocą flagi powstańcze pomazane krwią miesięcznic
gdzieś tam czeka na kolonizację Mars
można bajdurzyć o lotach w kosmos
ale najpierw pałką nauczą cię ojczenasza
bo tylko posłuszne kobiety dostąpią zbawienia
król królów uniesie je w niebo którego wcale nie chcą"
Leszek.J
grudzień 27, 2020 18:35
A tym razem trochę buntu, Marcjanna wcale się nie zmieniła, zawsze wie swoje...
Pozdrawiam
Gudmundur
grudzień 24, 2020 17:28
Bóg wojny zawsze istnieje!
A jednego tu już mamy-:))
Pozdrawiam!
Święta Bożego Narodzenia, niech! darzą się Tobie.
A to tak! , ode mnie - nie koniecznie pod Święta,raczej pod twoją treść!
https://www.youtube.com/watch?v=rAaNfCg51Xc&ab_channel=woopeea
Mithril
grudzień 24, 2020 09:52
"(…)
zawsze jest jakaś wojna
podają ci węże i jad jaszczurki do ust
wpychają językiem obole
wyraz miłości do twojego upadku święta panienko
Marcjanna urodziła się za okupacji sowietów
pomrze kiedy nadejdzie wolność
tak sobie obiecała póki co biega po froncie i zdziera blizny
furkocą flagi powstańcze pomazane krwią miesięcznic
gdzieś tam pikuje jej Mars i można bajdurzyć o lotach w kosmos
ale najpierw pałką nauczą cię ojczenasza bo tylko
posłuszne kobiety dostąpią zbawienia - król
królów uniesie je w niebo którego wcale nie chcą"
Unikat
grudzień 24, 2020 04:59
Wyczytuję w tym wierszu kpinę "król królów uniesie je w niebo" "ojczenasza". Zły jestem na tych, którzy prowokują ludzi do takich postaw, czyli władzę i część kościoła, bo znikąd się to nie bierze przecież. Osobiście przykro mi się czyta takie rzeczy zwyczajnie.
Sam kiedyś będąć walczącym ateistą pisałem wiersze podobnej treści, a nawet gorsze, potem mi się zmieniło. Bardzo mi się zmieniło. Cóż, nie będę Cię tym męczył, wszystko to przez to, że nie mogę dziś zasnąć.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia Ci życzę Leno i wszystkim innym.
Lena Pelowska
grudzień 24, 2020 01:06
Hmm.. To nie jest wiersz o Bogu. Raczej o Jego złym pojmowaniu, o przemocy i wojnie płci. Zresztą, każdy może wyczytać coś innego.
Przyświeca mi taka refleksja, że kobiety nie chcą iść do nieba że świętymi dziewicami tylko wolą np. polecieć na Marsa. Trochę inne niebo.
Dziękuję za komentarz, wesołych świąt!
Unikat
grudzień 24, 2020 00:25
Hm, temat wiary i samego Boga na forach poetyckich to chyba problem który przełyka się długo i boleśnie.
Konstrukcja wiersza mi się podoba, jego treść budzi wątpliwości,
pozdrawiam