Mister D.
Stado
Las zanosi się echem szczekającej sfory,
która biegnie na smyczy niż rzemień mocniejszej,
spuszczona węszy tropiąc konające zwierzę,
lada moment osaczy je i kły zatopi,
jak niegdyś w tobie, kiedy byłeś w jadłospisie,
a sfora do ogniska jeszcze nie podeszła,
zerwanym z drzewa kijem jeszcze resztek mięsa
z niego nie wygrzebałeś, by kupić kły wilcze.
Po mchu idziesz wilgotnym, mech w nozdrza uderza,
pod mchem ferment zasiany nie ustaje nigdy,
ziemia wtłoczy cię w pleśnie, robaki i grzyby,
twoją krwią na zielono upiją się drzewa.
Krew oblepia psie pyski, i ty jesteś zwierzę,
w twoich dłoniach żelazny jeszcze badyl stygnie,
stado czeka nagrody - w ich źrenicach dzikie
leśne echo nie gaśnie, czy widzisz w nich siebie,
jak w czystych chrzcielnicach.
Komentarze
Mister D.
styczeń 01, 2021 17:05
Dzięki, ale zostawię jak jest, smycz mocniejsza niż rzemień jest metaforą, więc zostaje. Zdrowia w nowym roku.
Janusz.W
styczeń 01, 2021 17:00
Las zanosi się echem szczekającej sfory
która biegnie na smyczy spuszczona węszy tropiąc konające zwierz lada moment osaczy i kły zatopi
Zdrowia w nowym 2021...najlepszego