Mister D.
Jak zbudować piramidę od szczytu
Nie jestem, proszę pani, ani odrobinę
romantyczny. Kolacja przy świecach i winie?
Mi naprawdę wystarczy lodówka, ponadto
w lodówce lubię znaleźć coś więcej niż światło.
Jeśli już wino piję to wlewam je w siebie.
Proszę o mnie zapomnieć o zmierzchu, nad brzegiem
spokojnego h2o, proszę mnie nie widzieć
pośród fal wzburzonego, i na stromym szczycie,
ja wybieram bezpieczne szlaki, chyba tchórzem
byłem zawsze, ponadto męczyć się nie lubię.
Bo chociażby żył człowiek z przytupem największym
i tak nudnym zostanie trupem, najzwyklejszym
niczym nowym pod Słońcem. Nie lubię się spieszyć,
jak dotąd całkiem nieźle znajduję w pandemii,
jakbym się w niej urodził, jakby była zawsze -
- ja przed kawałkiem płótna, wciąż nakładam farbę,
oby tylko pieniądze mi szczęście dawały.
A na śmierć można zawsze liczyć – w końcu każdy
skoczy w przepaść ze szczytu zmyślnej piramidy
(o ile ją zbuduje) Maslowa – i widzi
pani, w tym moje życie
jest podobne do śmierci.
Komentarze
Mister D.
maj 31, 2023 11:24
Dziękuję.
KrystynaT
maj 30, 2023 16:35
Moim zdaniem, bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam KT
Mister D.
kwiecień 26, 2021 12:05
Dziękuję Leszku, pozdrawiam.
Leszek.J
kwiecień 25, 2021 14:13
Rymy delikatne (początkowo ich nie zauważyłem), ale są i dobrze.
Przekaz też jest, więc wszystko ok.
Pozdrawiam
Mister D.
kwiecień 25, 2021 09:39
Dzięki, zwłaszcza, że ostatnio opornie mi idzie z pisaniem :)
wokka
kwiecień 25, 2021 08:20
Wybrałem dla siebie:
"oby tylko pieniądze mi szczęście dawały".
Wiersz się podoba.))