Mister D.
Hotel n-gwiazdkowy
Atmosfera w hotelu orbitalnym senna,
ilość atrakcji, wrażeń, jakkolwiek bogata,
jednak ograniczona w hermetycznych ścianach,
w okazałych kanapach drętwota zaległa
patrząc w panoramiczne okno na planetę.
Nawet pożary lasów znudziły się w końcu,
nie cieszą huragany, w bezlitosnym słońcu
wysychająca skóra Ziemi, kiedy wreszcie
coś nowego nastąpi, ile można czekać
na kolejny krok wiedzy w kierunku wieczności.
Mięso, choć wolniej, nadal się zużywa, kości
kruszeją, obiecana ciągle nie nadeszła
uczta z gwiazd tłoczonego wina - ktoś w basenie
do dna kielich opróżnił, próbując wysączyć
chociaż cząstkę zapachu odległej radości
minionego żywota, tabletki nasenne
popił w astronomicznej dawce.
Ilość odsłon: 573
Komentarze
Mister D.
lipiec 29, 2021 12:49
A może nie chodzi o to i nigdy nie chodziło? Może cywilizacja doszła już do takiego punktu, że powinniśmy zastanowić się nad naszymi potrzebami i nad takim pojęciem jak szczęście, a może czas na to już minął i przegapiliśmy ten moment? Dzięki za refleksję i pochylenie się nad wierszem.
Aurora
lipiec 29, 2021 12:38
Jesteśmy ograniczeni i to nie ścianami lecz możliwościami naszych umysłów. Jest dużo powtarzalności w życiu a niełatwo znaleźć coś całkowicie nowego.
Mister D.
lipiec 29, 2021 10:38
https://www.youtube.com/watch?v=OeEzmPs7i_U