Krzysztof Bencal
Wypierdalaj z klubu, Krzysztofie
Minąłem się z samą Urszulą Kozioł! Później
obejrzałem się do tyłu... Gdy stanęła i
zwróciła twarz w stronę szyby (za nią czasami
widać, jak jedzą), ktoś rzekł: „I tyle”. Dziś mówię:
„Męka się nie kończy, wznieca coraz to inne
radości, chwilowe i jednocześnie wieczne”.
Krzyś, który wszystko bierze poważnie, powinien
zrazić wszystkich do siebie jednym śmiesznym wierszem.
Każdego z przyszłych wisielców zawczasu złamię
jak gałąź, by nie umarł bezdzietnie pijaczek.
Kaszlę, bolą mnie trzewia, będzie jeszcze gorzej.
Obce dzieciątko powiedziało „tato” do mnie.
„To nie tato”. TO? Co jest przyczyną nieszczęścia?
Myślę, że pragnienie mądrości oraz piękna.
28 lipca 2021
Ilość odsłon: 718
Komentarze
Krzysztof Bencal
lipiec 29, 2021 10:26
Dziękuję za miłe słowa. (Zatrzymać się nad cudzą twórczością to sztuka).
Mister D.
lipiec 28, 2021 23:11
Ogólnie masz flow, naturalny i swoisty, choć w niektórych wierszach mam wrażenie, że Cię ponosi i za dużo jakby, co mi przeszkadza w wyłowieniu myśli. Ale wiele fraz masz zajebistych.
Mister D.
lipiec 28, 2021 21:50
Ja kiedyś nie, może znowu kiedyś przestanę.
Krzysztof Bencal
lipiec 28, 2021 21:40
Kiedyś przestrzegałem średniówki.
Wysłannik Boga
lipiec 28, 2021 21:37
Faktycznie istnieje, intrygujące
Mister D.
lipiec 28, 2021 21:35
Kurde, chyba powinienem wiedzieć.
Mister D.
lipiec 28, 2021 21:32
Ważne kwestie poruszasz podane w takim codziennym sosie. To trzynastozgłoskowiec, więc wg. kunsztu powinieneś zdaje się zadbać o średniówki, ale to Twa sprawa, co nie zmienia faktu, że wiersz dotyka istotnych dla naszej cywilizacji kwestii. Podoba mi się Twój peel, który tak bezlitośnie dla siebie w tym wszystkim się próbuje przeglądać, jak i w poprzednim wierszu o pielgrzymce. (muszę sprawdzić kto to jest Urszula Kozioł)
Wysłannik Boga
lipiec 28, 2021 20:49
Chociaż jak głębiej się zamyślę, to kluby mi się z bólem dupy kojarzą, a do tego mi daleko
Wysłannik Boga
lipiec 28, 2021 20:32
To moje zadanie na dziś, czuję więź z tym wierszem