Rafał Hille
haczyk
przede mną na pustej ulicy
spadł wędkarski haczyk
potoczył się brzęcząc metalicznie
wprost pod moje nogi
może to bóg schowany
w krzakach sugerował
że ma dla mnie całą wędkę
a może wypadł z pyska
sprytnej rybie z Centrali
która postanowiła przeskoczyć
kilka pięter ewolucji i zacząć latać
po to by ocalić wolność
tak potrzebą do życia wszystkim rybom
po drugiej stronie mógł być też ktoś
kto śledził co robię i czy dam się złapać
na tak mało wyrafinowaną sztuczkę
nigdy nie wiadomo czyje łapy
trzymają kurczowo wędzidło
marudząc na zanieczyszczenie środowiska metalami ciężkimi
oraz ewidentne błędy i dziury w naszej rzeczywistości
poszedłem dalej
Ilość odsłon: 586
Komentarze
Rafał Hille
sierpień 02, 2021 12:42
tak
Aurora
sierpień 02, 2021 12:06
Czyżby w wierszu był haczyk?.:)
Fajny pomysł
Mister D.
sierpień 02, 2021 10:28
Mnie się podoba, jest klarowny i fajny pomysł, niecodzienny.
Rafał Hille
sierpień 01, 2021 15:58
dziekuje za komentarze
Janusz.W
sierpień 01, 2021 09:45
3 strofa dość ciekawa i pomysłów wszelakich w niej ,jest gatunek co potrafi wzbić się ponad tafle wody ale zrypane ma stateczniki więc szybko absorbuje wodę nuż ąc się w niej ,,zdrowia Rafał..
Wysłannik Boga
lipiec 31, 2021 21:19
Dobrze że się nie schyliłeś!