Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


przede mną na pustej ulicy

spadł wędkarski haczyk

potoczył się brzęcząc metalicznie

wprost pod moje nogi


może to bóg schowany

w krzakach sugerował

że ma dla mnie całą wędkę


a może wypadł z pyska

sprytnej rybie z Centrali

która postanowiła przeskoczyć

kilka pięter ewolucji i zacząć latać

po to by ocalić wolność

tak potrzebą do życia wszystkim rybom


po drugiej stronie mógł być też ktoś

kto śledził co robię i czy dam się złapać

na tak mało wyrafinowaną sztuczkę

nigdy nie wiadomo czyje łapy

trzymają kurczowo wędzidło


marudząc na zanieczyszczenie środowiska  metalami ciężkimi

oraz ewidentne  błędy i dziury w naszej rzeczywistości

poszedłem dalej


Ilość odsłon: 586

Komentarze

sierpień 02, 2021 12:42

tak

sierpień 02, 2021 12:06

Czyżby w wierszu był haczyk?.:)
Fajny pomysł

sierpień 02, 2021 10:28

Mnie się podoba, jest klarowny i fajny pomysł, niecodzienny.

sierpień 01, 2021 15:58

dziekuje za komentarze

sierpień 01, 2021 09:45

3 strofa dość ciekawa i pomysłów wszelakich w niej ,jest gatunek co potrafi wzbić się ponad tafle wody ale zrypane ma stateczniki więc szybko absorbuje wodę nuż ąc się w niej ,,zdrowia Rafał..

lipiec 31, 2021 21:19

Dobrze że się nie schyliłeś!