Mister D.
Twój bóg
Nigdy się nie uśmiechnął, nie upadł pod krzyżem,
gdy robił jako cieśla nie zranił się w palec,
z żelbetonu jest przecież – o taaaką chcę rybę
żebyś kupił na święta, gdy znienacka wpadnę.
Słuch ma dobry do psalmów, nawet gdy zwierzęta
śpiewają pożyczonym od człowieka głosem,
na moment iskrą bożą porażone jednak
bezduszne, z upatrzoną pozycją na stole.
Z zębami od dentysty przekonuje tłumy,
ma gotową odpowiedź na każde pytanie,
od razu po mszy świętej wprost spieszy do urny,
żeby krzyżyk postawić w odpowiedniej kratce.
Nie pali papierosów i wódki nie pije,
nie zażywa-wygrywa, nie używa gumek,
przebijając je wzrokiem - nigdy brzydkim filmem
oczu swoich nie skalał. Spieszy na ratunek
przez czyste okno wchodząc, ukrywa się w szafie,
raz do roku za stołem nie odmawia karpia,
chociaż taki maleńki, na twoje mój panie,
drżącą dłoń wyciągniętą, cicho odpowiada -
- no, może jednego.
Komentarze
Mister D.
wrzesień 11, 2021 20:57
Widziany jest tak jak jest przedstawiany. Dziękuję i pozdrawiam.
Leszek.J
wrzesień 11, 2021 20:49
Ten Twój Bóg nie jest tu zbyt wielki.
No cóż, w dzisiejszych czasach tak jest często widziany
Mister D.
wrzesień 06, 2021 22:08
Może po prostu ludzkie?
tallea
wrzesień 06, 2021 19:21
Widzę, że sprawy Boże są Ci bliskie :)
Mister D.
wrzesień 06, 2021 14:26
W pewnym sensie tak. Dzięki.
Rafał Hille
wrzesień 06, 2021 13:30
nie wiem czy o to chodziło, ale mnie bardzo rozbawił ten tekst :)